Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Elfem do Wisły, dalej skibusem. Raj dla narciarzy?

Witold Kożdoń
Z Katowic do Wisły wygodnym elfem, a później szybka przesiadka do skibusa i już jesteśmy na stoku
Z Katowic do Wisły wygodnym elfem, a później szybka przesiadka do skibusa i już jesteśmy na stoku Witold Kożdoń
Już wkrótce zamiast tracić czas i paliwo, siedząc w samochodzie na zakorkowanej "wiślance", narciarze będą mogli dotrzeć na beskidzkie stoki pociągiem.

W Katowicach czekać na nich będą nowoczesne elfy, a sprzed dworca kolejowego w Wiśle zawiozą do ośrodków narciarskich specjalne skibusy.

- Rozmawiamy na ten temat z Kolejami Śląskimi, bo pewną barierą są jeszcze kwestie techniczne. Kolej musi się zaopatrzyć w terminale do sprzedawania skipassów, a my chcielibyśmy wiedzieć odpowiednio wcześniej, ilu narciarzy jedzie pociągiem i ile busów mamy podstawić na dworzec - mówi Władysław Sanecki z popularnego ośrodka narciarskiego Nowa Osada w Wiśle.

Przedsiębiorca tłumaczy, że narciarze wsiadając do pociągu w Katowicach wraz z biletem kolejowym będą mogli kupić skipass. Dzięki temu nie tylko unikną straty czasu w kolejce do kasy przed wyciągiem, ale także w Wiśle będzie na nich czekał darmowy transport z dworca kolejowego do wybranego ośrodka narciarskiego. Po południu bus odwiezie miłośników białego szaleństwa z powrotem na dworzec.

- Chcemy, by to rozwiązanie weszło w życie jeszcze w lutym, a najpóźniej w marcu. Wszystko po to, by w przyszłym sezonie nie trzeba już było eksperymentować i busy mogły kursować od początku zimy - mówi Sanecki.

Podobne rozwiązania od dawna funkcjonują w Alpach czy sąsiedniej Słowacji. Mimo to Adam Warzecha, dyrektor ds. marketingu spółki "Koleje Śląskie" przekonuje, że w naszym kraju to nadal działania pionierskie.

- Diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach, ale pracujemy nad naszą ofertą i sądzę, że będzie gotowa w ciągu kilkunastu dni - podkreślaWarzecha. Zapewnia przy tym, że "Koleje Śląskie" są mocno zainteresowane współpracą z wiślańskimi ośrodkami narciarskimi.

O tym, że pomysł wypali, a współpraca z kolejowym przewoźnikiem będzie się rozwijać, przekonany jest burmistrz Wisły Jan Poloczek.

- Jeżeli tylko czas przejazdu do Wisły będzie przyzwoity, a cena biletu nie będzie wygórowana, podróż pociągiem stanie się alternatywą dla jazdy samochodem, zwłaszcza, że na "wiślance" trzeba czasami stać w korkach - mówi Poloczek i dodaje, że podobne rozwiązanie może funkcjonować w sąsiednim w Ustroniu.

- Tam także z przystanku kolejowego busy mogłyby zabierać na Zawodzie kuracjuszy czy uczestników konferencji - mówi Poloczek.


*NAJZABAWNIEJSZE ŚLĄSKIE SŁOWA - WYNIKI PLEBISCYTU
*WALCZYMY O USTAWĘ METROPOLITALNĄ - POZNAJ EFEKTY

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto