Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

7 XII 2007 - POLMOS NA KRAWĘDZI BANKRUCTWA - Inwestor lub upadek

Radosław Grzelak
Zatrudnieni w Polmosie Konin są zaniepokojeni sytuacją w zakładzie. Obawiają się upadku przedsiębiorstwa. Polmos miał trafić do Polskiej Grupy Spirytusowej, ale nic z tego nie wyszło.

Zatrudnieni w Polmosie Konin są zaniepokojeni sytuacją w zakładzie. Obawiają się upadku przedsiębiorstwa. Polmos miał trafić do Polskiej Grupy Spirytusowej, ale nic z tego nie wyszło. Teraz został bez inwestora oraz pieniędzy na inwestycje.

Zaniepokojeni są pracownicy, gdyż magazyny świecą pustkami. - Nasz zakład stoi na krawędzi bankructwa. Brak produktu finalnego jak i półproduktów koniecznych do wznowienia pracy. Konta puste, boimy się że od stycznia nie będzie pieniędzy na wypłaty – mówią pracownicy, którzy chcą jednak zachować anonimowość.
Zakład ratuje się wyprzedażą majątku. Na 12 grudnia zaplanowano przetarg, na którym zostanie sprzedana część nieruchomości położonej w starej części miasta. Cena wywoławcza to 260 tys. zł.

Sprzedaż za bezcen

Pracownicy za zaistniałą sytuację oskarżają Ministerstwo Skarbu oraz zarząd spółki, który nic nie robił by poprawić kondycje zakładu. – Czy komuś zależy na wyprzedaży zakładu po kawałku za bezcen? – pytają pracownicy – Wiele zakładów jest likwidowanych w regionie jak chociażby Cukrownia Gosławice. Ludziom tracącym pracę w naszym regionie będzie trudno tu znaleźć zatrudnienie.
Gerard Czaja, prezes zarządu konińskiego Polmosu, mówi że to ministerstwo nie zgadzało się na prywatyzacje zakładu. - Byli chętni inwestorzy, którzy chcieli wyłożyć pieniądze na modernizację. Były rozmowy, uzgodnienia ze związkami. Ale minister nie chciał się zgodzić na sprzedaż, planowano powstanie Polskiej Grupy Spirytusowej. Teraz nie ma inwestora ani grupy – powiedział Gerard Czaja.

Prezes Czaja podkreśla, że koniński Polmos był zakładem badawczy, nie produkuje żadnego alkoholu, który pod swoja marką trafia na rynek. - Nie przydzielono nam znaku towarowego. Dostarczaliśmy spirytus do wytworni wódek, ale one mają już swoje zakłady produkcyjne. W latach 90 –tych zakupiliśmy nowe instalacje. Potrzebne są jednak kolejne inwestycje, dlatego zabiegamy o inwestora. Jest lista oferentów, mam nadzieję, że jeszcze w tym roku zapadną decyzje o sprzedaży – stwierdził Gerard Czaja.

Szybka prywatyzacja

Ryszard Łukowski, przewodniczący zakładowej „Solidarności”, potwierdza że zakład jest w trudnej sytuacji. – Zostaliśmy poinformowani przez wiceministra skarbu państwa, że skierowano nas do szybkiej prywatyzacji. Szybka dlatego, aby znaleźć jak najprędzej inwestora. Nikt z nami nic jednak nie konsultuje, jedynie jesteśmy informowani – powiedział Ryszard Łukowski.
Przyszły inwestor nie musi też negocjować ze związkami pakietu socjalnego, jest to tylko jego dobra wola. Jednak pracownicy są zainteresowani jak najszybszą prywatyzacją, aby Polmos mógł dalej funkcjonować.

Interwencje w ministerstwie w sprawie Polmosu zapowiada poseł Tomasz Nowak. – Wiem, że byli chętni do zakupu zakładu. Z drugiej strony nic nie było wiadomo, że z Polmosem dzieje się coś niedobrego. Niebawem będę rozmawiał w tej sprawie z ministrem skarbu państwa – powiedział poseł Nowak.
Niestety nie udało się nam uzyskać odpowiedzi z Ministerstwa Skarbu Państwa. W biurze prasowym powiedziano, że nowi ministrowie się dopiero organizują i nie zdołali udzielić odpowiedzi na postawione pytania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto