Podbeskidzie nie dostało licencji, ale zna już uzasadnienie i będzie się odwoływać

W środę, po ogłoszeniu odmownej decyzji w sprawie licencji na grę Podbeskidzia w ekstraklasie, sympatykom bielskiego klubu zrzedły miny. - Przyznam szczerze, że my również byliśmy tą decyzją zaskoczeni, bo jeszcze niedawno przewodniczący Komisji ds. Licencji PZPN Hilary Nowak mówił: " beniaminkowie mogą liczyć na półroczny okres łagodniejszego spojrzenia" - przytaczał słowa Nowaka prezes Okrzesik i dodawał, że klub nie zamierza robić żadnych panicznych ruchów, bo licencji na grę w ekstraklasie nie otrzymało również siedem innych klubów: Polonia Bytom, Górnik Zabrze, Śląsk Wrocław, Lechia Gdańsk, Jagiellonia Białystok, Polonia Warszawa i Ruch Chorzów.

W uzasadnieniu Komisja ds. Licencji podaje dwa główne zarzuty:
1. brak stadionu spełniającego wymogi kryteriów infrastruktury Podręcznika Licencyjnego
2. klub ma formę stowarzyszenia kultury fizycznej, a nie spółki akcyjnej

Drugi punkt wywołał u prezesa Podbeskidzia uśmiech. - Jesteśmy stowarzyszeniem, ale nie jesteśmy stowarzyszeniem kultury fizycznej to dwie różne rzeczy. Proszę również zwrócić uwagę, do jakiego klubu PZPN przesłał to uzasadnienie - mówił J. Okrzesik. Okazuje się, że PZPN nie koniecznie zna nazwę beniaminka ekstraklasy, gdyż napisał, (uwaga) TS Podbeskidzie Bialsko-Biała. Drobna różnica a jednak...

Szkoda, że PZPN w pisaniu nazwy klubu i uzasadnieniu odmowy nie był tak skrupulatny, jak w wyszukiwaniu mniej lub bardziej istotnych zaniedbań w bielskim stadionie. - Co do sprawy związanej ze spółką akcyjną, to mogę zapewnić, że będzie ona gotowa przed przystąpieniem do rozgrywek, bo tak jest w regulaminie. Chodzi o to, by rzetelnie ten proces przeprowadzić. Ten zarzut Komisji odebrałem jako strzał w plecy, ale prawdę mówiąc jest to strzał ślepakami - mówił J. Okrzesik.
Bardziej skomplikowana jest natomiast sprawa stadionu. - Wiedzieliśmy, że stadion miejski w Bielsku-Białej nie spełnia wszystkich wymogów, np. nie ma sektora dla kibiców gości, ale Legia, Wisła, Lech, Jagiellonia, Zagłębie czy Górnik Zabrze również nie wpuszczały przyjezdnych, gdy trwała przebudowa stadionu. Wszystkie informacje o pracach na naszym stadionie zostały wysłane, ale widocznie nie zadowoliły komisji - mówił prezes bielskiego klubu:
Zarzutów sporo, ale jak mówią prezes Janusz Okrzesik i dyrektor Bielsko-Bialskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, zarządcy obiektu - Grzegorz Jania, większość z tych braków zostanie naprawiona.

Co jest nie tak z bielskim stadionem miejskim? ( w nawiasie podajemy wyjaśnienie prezesa Okrzesika [J.O.] lub Grzegorza Janii [G.O.]
Jak podaje uzasadnienie:
1. źle usytuowana loża prasowa - ( J.O.: Z tym nic nie da się zrobić na tym stadionie. Chodzi o to, by loża prasowa była na wysokości linii środkowej boiska, u nas jest trochę przesunięta)
2. nieprawidłowe otwieranie się części bram wejściowych ( G.J.: Chodziło o jedną bramę, która służyła służbom technicznym. Zostało to już zmienione i brama otwiera się już w dobrym kierunku)
3. brak oparć w części miejsc siedzących ( G.J.: Tutaj sytuacja jest bardziej skomplikowana, bo musimy kupić 2700 krzesełek z oparciem. Musi być ogłoszony przetarg, więc zostanie to wszystko zrobione tak szybko, jak tylko będzie to możliwe)
4. część siedzisk jest wykonana z materiałów łatwopalnych ( G.J.: są to stare krzesełka. Kiedyś nie było atestów. Trzeba je wymienić.)
5. brak numeracji miejsc siedzących ( J.O.: zarzut dotyczy siedzisk, które zostały wymienione, bo na całości stadionu numeracja jest. Zapomnieliśmy o numeracji, ale będzie to zrobione)
6. brak oznakowań pomieszczeń ( G.J.: Chodziło o jedną szatnię i zostało to już naprawione)
7. brak dokumentacji przeglądu ogrzewania płyty boiska ( G.J.: Dokumentację wysłaliśmy, ale Komisja chciała więcej szczegółów. Wysłaliśmy bardziej szczegółową dokumentację i mamy nadzieję, że sprawa jest już załatwiona)
8. brak sektora dla kibiców gości ( J.O.: Poprosiliśmy PZPN o to, by wydał zgodę na mecze, bez kibiców gości w związku z przebudową stadionu miejskiego. Inne kluby taką zgodę otrzymały więc mamy nadzieję, że nie będziemy wyjątkiem.)
9. brak pomieszczeń dla dziennikarzy ( G.J.: Wraz z klubem takie pomieszczania zostały już wyznaczone.)
10. brak stałego monitoringu ( J.O.: Monitoring mamy tylko na mecze i wydawało nam się, że to wystarczy. Skoro nie monitoring będzie działał cały czas, w dzień i w nocy)
11. parking nie spełnia wymogów Podręcznika Licencyjnego ( J.O.: Głównie chodzi o parking dla sędziów i autokaru drużyny przyjezdnej, takie miejsce na pewno znajdziemy.)

- Prezydent jest zdeterminowany, by wszystkie uchybienia zostały naprawione. Szybko podjęliśmy wiele decyzji, by jak najszybciej stadion został uznany, za spełniający wymagania licencyjne. W piłce nożnej chodzi przecież przede wszystkim o kibiców, dlatego chcemy, by mecze odbywały się w Bielsku-Białej, gdzie więcej kibiców przyjdzie na mecze - mówił wiceprezydent miasta Zbigniew Michniowski.

- Od decyzji Komisji ds. Licencji będziemy się odwoływać. Mamy na to czas do wtorku. Rozpatrujemy również możliwość podania zastępczego stadionu - zdradził Janusz Okrzesik.

Posiedzenie Komisji Odwoławczej ds. Licencji odbędzie się 29 czerwca. Wtedy też powinniśmy będzie wiadomo, czy Podbeskidzie zagra w ekstraklasie, czy też radość bielskich kibiców i piłkarzy była przedwczesna.