Z relacji 18-latki wynikało, że w miniony piątek około 8.00, gdy szła do szkoły, w przejściu podziemnym została zaatakowana przez bezdomnego mężczyznę. Napastnik rzekomo okaleczył jej twarz ostrym przedmiotem i obciął włosy nożyczkami, a następnie skradł jej gotówkę i papierosy. Jak relacjonują policjanci 18-latka z najdrobniejszymi szczegółami opisała przebieg zdarzenia i wygląd napastnika.
Jednak już wstępne czynności przeprowadzone w tej sprawie przez policjantów nasuwały szereg pytań i wątpliwości. Śledczy sprawdzali każdy szczegół, który mógł przyczynić się do wyjaśnienia tej sprawy. Czynności te doprowadziły do ustalenia, że do rozboju w ogóle nie doszło.
- Policjanci krok po kroku skrupulatnie sprawdzali informacje przekazane przez rzekomą pokrzywdzoną, w efekcie czego kobieta wskazała jako sprawcę jednego z mężczyzn, który zaatakował ją i okradł. Jak się okazało, wskazany przez nią mężczyzna od kilku miesięcy przebywa w areszcie śledczym za wcześniejsze konflikty z prawem - informuje Elwira Jurasz, oficer prasowy bielskiej policji.
Pod naporem szczegółowych pytań policjantów, 18-latka przyznała się, że wymyśliła zdarzenie, ponieważ chciała zwrócić na siebie uwagę chłopaka. Za fikcyjne zgłoszenie odpowie wkrótce przed sądem.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?