– Faktycznie otrzymaliśmy informacje o podłożeniu bomb. Sprawdzamy budynki – informuje Elwira Jurasz, rzecznik prasowy bielskiej policji.
Alarmy o podłożeniu ładunków wybuchowych paraliżują pracę bielskich sądów od kilkunastu miesięcy. Nie ma tygodnia, by praca sądu nie została przerwana z tego powodu. W ostatnim czasie fałszywe alarmy nasiliły się i zdarzają się już nie raz w tygodniu, lecz dwa, zawsze przed południem. Na miejsce wzywana jest straż pożarna, która zabezpiecza miejsce zdarzenia, energetycy i gazownicy, policyjni pirotechnicy. Instytucje nie mogą pracować przez dwie, trzy godziny. Straty idą w dziesiątki tysiący złotych. Policja zapewnia, że szuka sprawców.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?