Jak poinformowała Patrycja Pokrzywa, rzeczniczka bielskich strażaków, w nocy dyżurny straży pożarnej odebrał zgłoszenie od mieszkańca z Buczkowic, który widział z oddali łunę ognia w lesie. Gdy jednostki straży pożarnej dojechały na skraj lasu, okazało się że nie ma możliwości dalszego dojazdu pojazdami gaśniczymi. W między czasie dyżurny wezwał do zdarzenia grupę GOPR-u oraz dodatkowe samochody terenowe wyposażone w łańcuchy przeciwśnieżne.
- Strażakom udało się dojść pieszo do palącego się drewnianego budynku gospodarczego o powierzchni ok. 20 metrów kwadratowych. Obiekt uległ całkowitemu spaleniu. Po wstępnym rozpoznaniu odwołano grupę GOPR-u, a tlące się elementy konstrukcji dogaszono - relacjonuje Pokrzywa.
Prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie. Właściciela drewnianego budynku ustala policja. W akcji wzięło udział sześć jednostek straży pożarnej z PSP oraz OSP Buczkowice i Wilkowice.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?