Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cieszyn: PKS likwiduje kursy. Czy to duży problem?

WIK
1 lipca cieszyński PKS wygasił komunikację w granicach powiatu, a jego autobusy będą kursować już tylko na trasach do Krakowa, Krosna i Kołobrzegu. Czy cięcia te boleśnie odczują podróżni w regionie?

Cieszyński PKS został w lutym postawiony w stan likwidacji i od tego momentu sukcesywnie wygasza działalność. Likwidator firmy sprzedał budynek dworca, tnie kolejne kursy, a obecnie ogłosił przetarg na sprzedaż autobusów. - Choć zainteresowanie nimi jest niewielkie, likwidacja toczy się zgodnie z planem. 1 lipca świat się jednak nie zawalił, ponieważ lokalny rynek przewozów został już podzielny między prywatnych przewoźników - mówi Andrzej Sokólski, likwidator PKS.
Mieszkańców powiatu uspokaja także Mirosław Sitko, naczelnik Wydziału Komunikacji Starostwa Powiatowego. Jego zdaniem w lipcu podróżni nie muszą się obawiać "tragedii". - Koordynowaliśmy nowy podział rynku i na wszystkich liniach, którymi ludzie dojeżdżają do pracy i szkoły, autobusy nadal będą kursowały. Być może nie tak często jak do tej pory, ale wszystko będzie funkcjonować normalnie - zapewnia.
Dodaje też, że urzędnicy starostwa czekają na uwagi i sugestie mieszkańców. - Niewykluczone bowiem, że jakieś problem nam umknął i potrzebne będą jeszcze zmiany w rozkładzie jazdy. Sadzę jednak, że będą to przypadki incydentalne - stwierdza.
W podobnym tonie przekonuje Leszek Podżorski, przewodniczący Rady Przewoźników Powiatu Cieszyńskiego. Zapowiada, że kursów będzie trochę mniej, autobusy będą odjeżdżać o nieco innych porach, ale wszystkie linie nadal będą obsługiwane.
- Lokalni przewoźnicy nie są w stanie utrzymywać dotychczasowej siatki połączeń, ponieważ okazała się nieefektywna. Gdybyśmy to zrobili, bylibyśmy na najlepszej drodze do bankructwa. Dlatego musimy poprawić frekwencję w autobusach, a żeby to osiągnąć, należy m.in. zmniejszyć ilość kursów. Nie będą to jednak duże cięcia. Sądzę, że z siatki połączeń wypadnie najwyżej 10 procent kursów - tłumaczy.
W najtrudniejszej sytuacji mogą się jednak znaleźć mieszkańcy Żabiego Kraju dojeżdżający do Bielska-Białej. Tamtejszy PKS nie doszedł bowiem do porozumienia z naszymi samorządami i w drugiej połowie roku zamierza zlikwidować autobusowe połączenie ze Strumieniem.
- Dotarło do nas pismo starosty bielskiego, z którego wynika, że mimo naszej gotowości do udzielenia dotacji, PKS Bielsko-Biała planuje całkowite zawieszenie kursów na linii do Strumienia - informuje wiceburmistrz Włodzimierz Cybulski.
Dodaje, że powodem jest brak decyzji władz Chybia, które nie wyraziły zgody na przekazanie bielskiemu PKS-owi 15 tys. złotych dotacji. - My, jako miasto, nie jesteśmy już w stanie nic więcej zrobić, choć mam nadzieję, że bielski PKS nie zdecyduje się na tak radykalne posunięcie - stwierdza Cybulski.

Co z dworcami?
1 czerwca dworzec autobusowy w Wiśle został ponownie otwarty dla wszystkich przewoźników. Do tej pory część autobusów odjeżdżała z placu po drugiej stronie ul. Ustrońskiej. Zmiana to efekt zabiegów burmistrza Jana Poloczka, który zaangażował się w mediację między przewoźnikami, a właścicielem wiślańskich obiektów dworcowych. Niewiadomą pozostaje natomiast przyszłość cieszyńskiego dworca PKS. - Nad Olzą autobusy także mogą odjeżdżać z płyty dworca. Problem w tym, że tylko do czasu rozpoczęcia inwestycji, którą szykuje nowy właściciel - mówi Leszek Podżorski.

Obawiasz się zmian w autobusowym rozkładzie jazdy? Napisz!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ustron.naszemiasto.pl Nasze Miasto