Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czechowice-Dziedzice: nowe hale po obu stronach DK1? Mieszkańcy nie chcą takich zmian

Redakcja
W grudniu 2017 r. przy DK 1 rozpoczęła się budowa 7R Beskid Park. Dziś magazyny są gotowe
W grudniu 2017 r. przy DK 1 rozpoczęła się budowa 7R Beskid Park. Dziś magazyny są gotowe Łukasz Klimaniec
Duże emocje wśród mieszkańców budzi projekt planu zagospodarowania przestrzennego, jakim we wtorek zajmą się czechowiccy radni. Mieszkańcy zamierzają stawić się na sesji.

Ponad stu mieszkańców czechowickiego osiedla Prusiec wniosło uwagi wobec projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego gminy Czechowice-Dziedzice. Zgodnie z nim, ogromne obszary położone po obu stronach DK1, aktualnie tereny rolne oraz zabudowy mieszkaniowej i usługowej, zostaną przeznaczone na działalność przemysłową.

- Nie rozumiemy, dlaczego wybierane jest dobro nieokreślonych inwestorów ponad dobro ludzi zamieszkujących ten teren - wskazują.

Mieszkańcy Czechowic nie chcą hal po obu stronach DK1
Chodzi o tereny położone po obu stronach DK1. Spora ich część już została zagospodarowana - jadąc z Katowic w kierunku Bielska-Białej widać potężne czerwone magazyny (ich łączna powierzchnia to 30 tys. m kw.), które są elementem 7R Beskid Park. Aktualnie powstaje kolejna wielka hala. Ma też zostać wybudowana droga dla tego obszaru, której celem jest poprawa wyjazdu dla mieszkańców.

TAKICH INWESTYCJI W CZECHOWICACH-DZIEDZICACH JESZCZE NIE BYŁO

Tyle tylko, że mieszkańcy z takiego rozwiązania nie są zadowoleni. Wskazują, że degradacja terenów zielonych będzie miała dla nich negatywne skutki - projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego przeznacza bowiem na działalność przemysłową kolejne tereny - po zachodniej stronie DK1 łączna powierzchnia terenu objęta nowymi planami to 71 ha, co razem z terenami za Pałacem Kotulińskich daje ponad 100 ha.

- Przedłożony projekt wprowadza rozwiązania niekorzystnie dla nas. Nie zgadzamy się na rozwiązania, które spowodują, że nasze domy znajdą się pomiędzy dwoma obszarami terenów produkcyjno-usługowych i ekranami akustycznymi z utrudnionym wyjazdem z osiedla - argumentują mieszkańcy osiedla Prusiec.

Zwracają uwagę, że Czechowice-Dziedzice zostały zakwalifikowane do terenów wymagających rewitalizacji, znajdujących się w stanie kryzysowym z powodu m.in. negatywnych zjawisk społecznych i gospodarczych. Dlatego wnioskują m.in. o wycofanie proponowanego rozszerzenia strefy terenów produkcyjno-usługowych, uwzględnienie w projekcie planu ekranów akustycznych i wykreślenie zapisu o dopuszczeniu przedsięwzięć mogących potencjalnie znacząco oddziaływać na środowisko.

Burmistrz Czechowic-Dziedzic: trzeba wykorzystać DK 1, póki jest okazja
Marian Błachut, burmistrz Czechowic-Dziedzic, wskazuje, że cała sprawa dotyczy doprecyzowania istniejącego już planu dla tego obszaru. Zarzut stawiania interesu inwestorów ponad dobro mieszkańców uważa za niesprawiedliwy. - Nie robimy interesów jako gmina, bo przecież nie my sprzedajemy tam swoje grunty, tylko mieszkańcy - tłumaczy. - My stwarzamy mieszkańcom zmianę funkcji tych terenów, skoro rolnicza uprawa nie opłaca się im ekonomicznie albo nie mają już sił. Mają ku temu prawo, by wnioskować o taką zmianę - dodaje.
Podkreśla, że możliwości powstania nowoczesnego i zaawansowanego technologicznie zakładu produkującego podzespoły do samochodów elektrycznych, który zatrudnia 500-600 osób nie można porównać do przemysłu z dymiącymi kominami i fabryką trzęsącą się od huku maszyn.

Burmistrz jest zdania, że miasto musi wykorzystać DK1 póki to jeszcze możliwe, bo gdy powstanie droga ekspresowa S1 Bielsko-Biała - Mysłowice (Kosztowy), to tereny rolne znajdujące się przy tej trasie zapełnią się inwestycjami, a do Czechowic-Dziedzic nikt z inwestorów nie zapuka.

Uważa też, że żaden zakład, jaki powstał w ciągu ostatnich 12 lat nie jest uciążliwy dla mieszkańców. - Jedyną uciążliwością jest dojazd i brak miejsc parkingowych, a przy DK1 rozwiązujemy ten problem, bo jest dogodny dojazd i przestrzeń na parkingi - dodaje.

Mieszkańcy namawiają się. Burmistrz: liczy się każdy tydzień
Sesja czechowickich radnych zaplanowana jest we wtorek 29 stycznia. Mieszkańcy na facebooku zachęcają, by przyjść na wtorkową sesję i powstrzymać „katastrofalne dla mieszkańców i środowiska decyzje”.

Burmistrz z kolei na w facebookowej dyskusji wyjaśnia, że inwestor chce na swojej działce na własny koszt wybudować drogę dojazdową i przekazać ją na własność gminie. Dodatkowo ma wybudować nowe skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną DK1 ul. z Cicha. Zapewnia również, że jeżeli inwestycja będzie realizowana, to wybuduje kładkę dla pieszych nad DK1, o której od lat mówią mieszkańcy Czechowic Górnych.

- Jeżeli miałaby powstać u nas na tym terenie przy DK1 fabryka Valeo- Siemens mająca produkować w jedynej w Polsce fabryce w Czechowicach-Dziedzicach silniki elektryczne i inne podzespoły do samochodów elektrycznych, to czas jest kluczowy, gdyż fabryka ma ruszyć z produkcją już 1 stycznia 2021 roku – podkreśla burmistrz.

- Jak dla takiej nowoczesnej inwestycji jest to bardzo mało czasu . Liczy się każdy tydzień dla podjęcia decyzji odnośnie lokalizacji nowej fabryki przez Niemców i Francuzów, dlatego jak coś nie wyjdzie u nas, fabryka powstanie na Słowacji albo w innym mieście w Polsce, gdyż oprócz nas mają inne oferty. W tej sprawie nic nie ma pewnego. Wiele miast polskich zabiega o tę inwestycję u siebie – dodaje Marian Błachut w facebookowym wpisie

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto