Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Galeria Wzgórze Bielsko-Biała: pasja Franka Kukioły

Łukasz Klimaniec
Wiszące wszędzie na ścianach obrazy, setki wystaw i koncertów, stare kino, dobra kawa oraz mnóstwo kulturalnych sytuacji. Słynna Galeria Wzgórze w Bielsku-Białej dokładnie 16 kwietnia ma „trzydziestkę"! Wyrosła z pasji Franciszka Kukioły. - Te 30 lat było sympatycznie spędzonych. Nie uważam, że to była praca. To było moje życie - mówi założyciel Galerii.

To nie jest pytanie, ale stwierdzenie: jest pan szczęśliwym człowiekiem - zagaduję Franciszka Kukiołę. Siedzimy przy stoliku w jego Galerii Wzgórze, kultowym już miejscu w Bielsku-Białej, z głośników dobiega kolejny klimatyczny utwór Niezłego Jazzu, w kącie, obok pianina, co jakiś czas odzywa się Silver - papuga, którą pan Franek ma od kilku lat.

- Staram się - mówi założyciel Galerii Wzgórze. - O szczęście trzeba się starać, samo nie przychodzi. Szczęście to jakaś sympatyczna relacja z tymi, z którymi się żyje na co dzień i od świętami. Szczęście to musi być harmonia. A z harmonią bywa różnie. Nieraz robi się dysharmonia, a wtedy trudno mówić o szczęściu. Ale kto nie poznał dysharmonii, to nie wie, co to harmonia. Każdy człowiek musi tego i tego zakosztować, by zobaczyć, co jest nie tak i co należy zmienić- kwituje.

- Bez Galerii Wzgórze byłby pan mniej, czy bardziej szczęśliwy? - pytam i poznaję historię miejsca, które przez 30 lat wrosło w życie kulturalne, artystyczne, rozrywkowe i towarzyskie Bielska-Białej. Przez które przewinęli się malarze, plastycy, rzeźbiarze, poeci, muzycy i inni twórcy, ale i ludzie, którzy biorąc udział w wystawach, koncertach, pokazach filmów, spotkaniach poetyckich, chcieli po prostu fajnie i twórczo spędzić czas, poznać coś nowego, co pomoże im odkryć siebie. Galeria Wzgórze to umożliwiła. Dlatego, że wyrosła z pasji.

- Nie potrafiłem w czasach dawniejszych dostosować się do ówczesnego systemu. Chodziło mi po głowie, by coś robić, ale nie mieć ograniczeń - mówi Franciszek Kukioła.
W 1979 r. ukończył studia w fili Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie na wydziale pedagogiczno-artystycznym. Po studiach pracował w szkole oraz w placówkach kultury. A że nie ulegał naciskom politycznym zawsze głośno wyrażając przy tym swoje zdanie, trudno było o znalezienie wspólnego języka choćby z pracodawcami.

Dlatego złożył papiery do ministerstwa kultury i sztuki o wydanie zezwolenia na prowadzenie salonu sprzedaży i salonu wystawowego w centrum miasta. W grudniu 1984 r. otrzymał koncesję z ministerstwa, a 16 kwietnia 1987 r. o 11.00 otworzył podwoje Galerii Wzgórze, jaka powstała w niewielkim pomieszczeniu na parterze kamienicy przy Rynku. I działa nieprzerwanie od 30 lat.

- Początkowo zaczynałem z tego małego pomieszczenia. Tu odbywały się ekspozycje - wspomina pan Franek. - Robiłem wystawki, po kilkanaście obrazków. Uczyłem się tego - zaznacza.

W internecie można natrafić na materiał telewizyjny z lat 80. poświęcony początkom Galerii Wzgórze. Franciszek Kukioła mówi w nim tak:
- Staram się, by każdy w mojej galerii mógł znaleźć coś dla siebie. Jest tu malarstwo tradycyjne, realistyczne, figuratywne, kolorystów , miejscowych plastyków. Przychodzą dzieci, młodzież dorośli, ludzie w wieku starszym. Mam kilku stałych klientów, których nie stać na to, by coś kupić, ale którzy bardzo są zakochani w sztuce i podoba im się to, co prezentuję. Często raz w tygodniu przychodzą, by sobie pooglądać. Przepraszają, że nic nie kupią i pytają, czy mogą jeszcze raz sobie pooglądać, bo im się podoba.

W innym archiwalnym materiale, witając gości na kolejnym spotkaniu artystycznym w swojej Galerii podkreśla, że chciałby, aby ludzie przychodzili do Galerii nie tylko, by zobaczyć wiszący na ścianie obraz kolegi, ale by spotkać się ze sobą. - Żeby było to miejsce, gdzie chętnie zawsze przyjdziemy i każdy pretekst będzie dobry, by się spotkać - mówi. I właśnie takim stała się Galeria Wzgórze.

W latach 90., gdy po uruchomieniu salonu na parterze Franek Kukioła urządził pomieszczenia na piętrze, powstała przestrzeń do wystawiennictwa i koncertów.
- Pierwszym koncertem był koncert Tomasza Stańki. Potem odbyło się wiele innych sympatycznych koncertów - Wojtek Karolak, Eryk Kulm, Zbigniew Namysłowski, Krzysztof Ścierański… - wylicza.

W Galerii organizowano też niezapomniane bale (sylwestrowe i karnawałowe), bo miejsce przyciągało klimatyczną atmosferą. A młodzi ludzie odnajdywali w Galerii przestrzeń do działania. Swego czasu u Franka Kukioły mieszkali młodzi Paweł i Łukasz Golcowie. Dołączali do nich inni koledzy ze szkoły muzycznej i plastycznej spotykając się na wspólnym graniu, ale i czytaniu swojej poezji. - W zasadzie nic nie organizowałem, ale pozwalałem działać. A jak się pozwalało młodzieży działać, a nie tylko patrzyło, czy nie rozbiją okna, to młodzież otwierała się i robiła swoje - mówi pan Franek wspominając m.in. Klub Młodzieży Twórczej.

Dziś Galeria Wzgórze to trzy sale wystawiennicze oraz obszerny korytarz. Wszystkie ściany dwupiętrowej kamienicy zapełnione są obrazami. Można obejrzeć i kupić prace m.in. Wojciecha Gawora, Józefa Hołarda, pastele Adeli Wiśniewskiej, grafiki Pavla Hlavatego czy akwarele Antoniego Liszki. Na bogatą kolekcję Franciszka Kukioły składają się dzieła m.in. Andrzeja Szewczyka, Tadeusza Kantora, Wojciecha Kossaka, Stanisława Morgulca, Lecha Helwiga, Jana Grabowskiego i innych wybitnych artystów.
Ale Galeria Wzgórze to także koncerty, dobre stare kino i knajpka, w której można wypić pyszną kawę i nie tylko. Miejsce, które ma duszę i do którego warto zajrzeć.

- Te 30 lat było sympatycznie spędzonych. Nie uważam, że to była praca, to było moje życie. W tym domu działalność kulturalna cały czas z życiem się przeplatała. W tym czasie wychowało się czworo naszych dzieci - trzech synów i córka, sześcioro wnuków. Mieliśmy ok. 150 wystaw. Nadal staramy się w jakiś sposób organizować co miesiąc życie kulturalne - przyznaje pan Franek. Dodaje, że Galeria jest miejscem wspomnień z młodzieńczych lat, do którego ludzie wciąż wracają z dużym sentymentem.

Wyjątkowy kwiecień w Galerii Wzgórze
W najbliższy wtorek 18 kwietnia o 16.00 w Galerii zaplanowano imprezę wspomnieniową. Będą filmy, zdjęcia, wspomnienia, czyli spotkanie po latach - gospodarz zaprasza byłych gości, artystów i przyjaciół galerii.

W ramach „trzydziestki” Galerii Wzgórze w kwietniu trwają koncerty jubileuszowe. Najbliższy zaplanowano w piątek 21 kwietnia o 20.00. Wystąpi Tomasz Lewandowski, kompozytor i gitarzysta, wykonawca kojarzony z nurtem piosenki balladowej i poetyckiej. Na scenie zagra z Robertem Szewczugą (bas) i jego ojcem Leszkiem (perkusja).

W sobotę 22 kwietnia o 20.00 wystąpi formacja Faktory of blues w składzie Piotr Barteczko , Mateusz Barteczko, Krzysztof Konopka, Leszek Szewczuga i Darek Dzida. A w piątek 28 kwietnia w Galerii zagra Janusz Żywiec Starczynowski, gitarzysta i wokalista, założyciel zespołu Janusz Żywiec Acoustic Band. Wstęp na wszystkie koncerty jest wolny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto