18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Znaleziono skarb wiedzy o Bielsku - kafle ze średniowiecza

KLM
Takiego znaleziska w bielskim Zamku jeszcze nie było. Bielscy archeolodzy Bożena i Bogusław Chorążowie znaleźli podczas wykopalisk na dziedzińcu zamkowym kafle piecowe sięgające XV wieku.

Takiego znaleziska w bielskim Zamku jeszcze nie było. Do tej pory przez lata udało się znaleźć raptem kilka elementów kafli piecowych, tymczasem podczas badań archeologicznych na dziedzińcu zamkowym oraz podczas nadzoru przy pracach ziemnych Bożena i Bogusław Chorążowie znaleźli ich setki. Wśród nich także elementy glinianych naczyń (m.in. fragment XV-wiecznego pucharu), przedmiotów z drewna (desek, elementów np. podłogi) liczących ok. 600 lat oraz wyrobów skórzanych (efektowna podeszwa obuwia należąca do mężczyzny z XIV wieku).

- Z punktu widzenia historycznego są to bardzo cenne znaleziska i stanowią istotę analiz obrazu tamtego okresu na terenie Bielska - mówi dr Bogusław Chorąży. - Ale wśród zbiorów mamy elementy, które z punktu widzenia naukowego, są dla nas najcenniejsze. To elementy kafli piecowych - dodaje.

Archeolog tłumaczy, że znalezione elementy kafli, prócz informacji związanych z ówczesną technologią urządzeń grzewczych, wskazują na określone wyobrażenia religijno-ideologiczne tamtej epoki w bielskim Zamku. Przykładem jest kafel z XVI wieku, który w dużej mierze udało się Chorążym zrekonstruować. Na jego przedniej części widnieje popularna w średniowieczu scena ukrzyżowania Chrystusa. Jednak pod krzyżem zamiast postaci świętych znajdują się dwie koronowane postacie królowych. Jedna z nich w ręku trzyma kielich lub puszkę z komunikantami.

- Z tego, co wyszukaliśmy w literaturze, to scena, która odnosi się do okresu protestantyzmu. Postacie świeckie, które symbolicznie adorują krzyż, są wyrazem przedstawień luterańskich - wyjaśnia dr Chorąży.
Są także kafle, na których można odnaleźć mityczne jednorożce, postaci świętych (św. Jerzy zabijający smoka), a także postać, która wzbudziła szczególną ciekawość badaczy - wizerunek świętego, który w jednym ręku trzyma jabłko - insygnium królewskie, a w drugim dzierży... topór. Początkowo mogło się wydawać, że to postać św. Wacława. Tymczasem ten atrybut związany z toporem wskazuje, że chodzi o Władysława Węgierskiego, świętego węgierskiego z XI wieku. To oznaka powiązań ówczesnego Zamku bielskiego z koroną węgierską. W drugiej połowie XV wieku Bielsko znajdowało się pod władaniem króla węgierskiego Macieja Korwina.

- Średniowiecze to trudna epoka - przyznaje dr Bogusław Chorąży. - O średniowieczu w Bielsku najmniej wiemy. Źródeł pisanych prawie nie posiadamy, bo one są bardzo ubogie. Zostaje archeologia. Ale ona dostarcza wiedzy semantycznej: wiemy, kiedy powstał zamek, jakie były jego poszczególne fazy, natomiast o życiu duchowym, upodobaniach, gustach niewiele wiemy. Tymczasem te kafle to wyraz indywidualnych upodobań mieszkańców Zamku, a być może i samego księcia Wacława. To potężny krok naprzód w przybliżeniu okresu średniowiecza na terenie Bielska - dodaje.

Znalezione kaflowe elementy pieców odznaczają się wysokim poziomem artystycznymi wykonania. Postacie są symetryczne, a najdrobniejsze szczegóły, jak np. ostrogi jeźdźca czy jego uzbrojenie wykonane z niezwykłą precyzją.
Zdaniem archeologów piece, z których pochodzą znalezione elementy, w bielskim zamku znajdowały się prawdopodobnie w pomieszczeniach o mniejszym znaczeniu prestiżowym. Gdyby było inaczej, zapewne kafle miałyby charakterystyczne dla takich pieców polewy.

Dr Chorąży uważa, że okres powstania znalezionych kafli należy wiązać z krótkim okresem wyodrębnienia Księstwa Bielskiego. Gdy w 1452 roku władcą wydzielonego obszaru wokół Bielska został Wacław I, wiele wskazywało, że rozpocznie dynastię książęcą, która doprowadzi do trwałości księstwa. Monarcha zmarł jednak bezpotomnie.
Prace Chorążych na dziedzińcu i w okolicy Zamku potwierdziły też, że najwcześniejsze osadnictwo w tym miejscu sięga XIII wieku, a nie jak sugerowano wcześniej - XIV wieku. To ważne odkrycie, bo miejsc, w których zachował się najwcześniejszy poziom osadnictwa, jest na terenie Zamku niewiele.

Odkryte przez archeologów kafle piecowe mogą wreszcie dać odpowiedzieć na pytanie, skąd w Zamku w Oświęcimiu oraz Kobiernicach znalazły się płytki licowe z herbem Bielska. Ze znalezionych w ziemi elementów kafli wynika, że takie właśnie zostały wykonane także w Bielsku, a następnie z tej samej matrycy w Oświęcimiu i Kobiernicach.

Przed archeologami teraz czas na dokładne analizy i badania kolejnych fragmentów, których w trakcie prac na dziedzińcu znaleziono mnóstwo. W przyszłości elementy mogą trafić na ekspozycję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto