Obraz namalowany na podłodze to dzieło Leona Tarasewicza, który przez tydzień nakładał różne kolory farb na podłogę. Takie właśnie było zamierzenie artysty - by widzowie mogli zanurzyć się w malarstwie. Obraz składa się z kolorowych plam, wśród których dominują kolory żółty, czerwony, niebieski i pomarańczowy. Ekspresyjnie pomalowana podłoga „wchodzi” na ściany. Jak podkreśla Agata Smalcerz, kurator wystawy, raz – poprzez odbicie koloru, jakby łunę na białej ścianie; dwa – przez ślady gestu malarskiego, który zatarł granicę między poziomem i pionem.
To pierwsza realizacja horyzontalna Leona Tarasewicza, w której użył takiego zabiegu. Nadaje ona dziełu niezwykłego dramatyzmu; w połączeniu z czerwoną łuną na końcu sali budzi niepokój.
- Artysta odnosi swoją realizację w Galerii Bielskiej BWA do przeszłości tego miejsca. Tu, w latach 1881–1939 stała synagoga, spalona po wkroczeniu hitlerowców do Bielska. Po wojnie, w 1960 roku, na części placu po synagodze zbudowano galerię sztuki współczesnej. Mimo więc utracenia sakralnego charakteru, miejsce to zostało oddane sztuce, uchronione od komercjalizacji. Przez ponad 50 lat całe pokolenia artystów miały możność prezentowania tu swojej twórczości - dodaje Smalcerz.
Niezwykłą wystawę dzieła Leona Tarasewicza można oglądać do 13 czerwca. Tego dnia artysta zamaluje na biało swoje dzieło.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?