Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uczniowie "Szczepanika" w Słowenii podsumowali projekt Comeniusa

Robert Orzechowski
Uczniowie "Szczepanika" w Słowenii podsumowali projekt Comeniusa
Uczniowie "Szczepanika" w Słowenii podsumowali projekt Comeniusa http://www.krosno.pl/
Grupa 18 uczniów Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych Nr 1 im. Jana Szczepanika w Krośnie wraz z opiekunami spędziła w Słowenii, w mieście Slovenska Bistrica, uczestnicząc w międzynarodowym spotkaniu w związku z realizowanym przez tę szkołę projektem Comenius.

Uczniowie "Szczepanika" w Słowenii podsumowali projekt Comeniusa

„Lights... Camera... ACTION! Discovering cultures throughout cinema” – tak brzmi pełna nazwa zadania, w ramach którego w latach 2012–2014 „Szczepanik” współpracuje ze szkołami z Francji (College Albert Camus z miasta Torigni sur Vire), z Hiszpanii (Instituto Enseñanza Secundaria „Francisco Ros Giner” z miasta Lorca), ze Słowenii (Srednia Šola z miasta Slovenska Bistrica), ze Szkocji (Garnock Academy z miasta Kilbirnie). Ma ono charakter przede wszystkim artystyczny – drogą do poznania wielokulturowości europejskiej, a jednocześnie przedmiotem działań są: muzyka chóralna, film i sztuki plastyczne.

Centralnym punktem Final Comenius Week (Finałowego Tygodnia Comeniusowego) był więc czwartkowy (3 kwietnia) koncert podsumowujący dwuletnią pracę młodzieży. Gospodarz spotkania, Srednia Šola Slovenska Bistrica, udostępnił sale szkolne na próby i finałową galę, utrzymaną w festiwalowej konwencji. Połączone chóry z krajów uczestniczących w Comeniusie wykonały podczas niej „projektowe” pieśni, m. in. polską „Dumkę na dwa serca” ze ścieżki dźwiękowej filmu „Ogniem i mieczem”. Na specjalne życzenie zagranicznych partnerów, po „Dumce” zabrzmiał dodatkowo, pamiętany przez nich ze spotkania w Polsce, przebój znad Wisły pod tytułem „Hej, sokoły!”. Refren „Sokołów” podjęli wszyscy; po koncercie w kuluarach mówiono, że był to najbardziej poruszający moment koncertu. Polska grupa pod batutą Bartosza Gałązki w ramach indywidualnego programu przedstawiła jeszcze piosenki: „Moja i twoja nadzieja” (z repertuaru zespołu Hej) oraz „Skrzydlate ręce” (grupy Enej). Solowe partie wokalne wykonała w nich Kamila Macieik, na gitarze brawurowo zagrał Mateusz Wierdak, a rytm wyczarował głosem „ustny perkusista”, beatboxer Hubert Ziajka. Z dumą należy odnotować, że nasz pianista, Bartłomiej Szubert, akompaniował nie tylko do polskich piosenek; na prośbę opiekunów muzycznych z innych krajów prowadził swą wirtuozowską grą również hiszpański utwór „Volver” (dyrygowany przez Isabel Millán Diaz) oraz szkocki „Touch The Sky” (dyr. Mae Murray). Na finał finału finałowego koncertu soliści z wszystkich krajów (wśród nich znalazła się Klaudia Dereniowska) wraz z całą salą huknęli gromkim i nieskromnym, aczkolwiek uzasadnionym „We Are The Champions”. Nikt nie krył wzruszenia.

Owego pięknego czwartkowego dnia miały miejsce także inne podsumowania artystycznych działań comeniusowych. O poranku odbyła się dyskusja na temat polskiego filmu, „Ogniem i mieczem”, od strony merytorycznej przygotowana przez Michalinę Ginalską i poprowadzona przez polską młodzież. Dyskusję poprzedziła prezentacja przygotowana i przedstawiona przez Natalię Bąk oraz Dominikę Lorenc pod kierunkiem Jerzego Rapy.

Po konferencji prasowej przyszedł czas na prezentację filmów wykonanych w ramach projektu; w przepięknej sali bystrzyckiego Zamku wyświetlono animacje oparte na filmie francuskim (wśród nich tę wykonaną przez Magdalenę Jakubik i Ewę Wiklowską pod kierunkiem Elżbiety Bryneckiej) oraz impresje na temat jednej ze scen „Ogniem i mieczem” (wśród nich polską, utrzymaną w konwencji kabaretowej, wyreżyserowaną przez Bartosza Gałązkę).

Zorganizowano też wernisaż prac plastycznych sporządzonych w ciągu dwóch lat pracy, na którym można było podziwiać m. in. plakaty nawiązujące do treści słoweńskiego filmu oraz komiksy osnute na fabule obrazu szkockiego wykonane przez młodzież „Szczepanika” pod kierunkiem Elżbiety Bryneckiej – a także fotografie autorstwa naszych uczniów odwołujące się do treści filmu hiszpańskiego, wybrane przez Elżbietę Brynecką i Krystynę Kenar.

Wyjazd do Słowenii to jednak nie tylko podsumowanie artystycznej części projektu. Równie ważne, a może nawet ważniejsze było to, co działo się „obok”. Polska młodzież, mieszkająca podczas wyjazdu u swoich słoweńskich przyjaciół, doświadczała życzliwości i wyjątkowej gościnności ich rodzin. Zawiązały się przyjaźnie. – Łzy wzruszenia lały się i podczas powitania, i podczas pożegnania – wspomina Julita Dunaj, uczennica klasy II artystycznej „Szczepanika”. – Każdego poranka opuszczaliśmy naszych gospodarzy zaopatrzeni przez nich w siatki pełne kanapek, ciastek i napojów, aż ciężko było to wszystko udźwignąć – mówi z uśmiechem Dominika Lorenc z I artystycznej. Dodajmy, że młodzież porozumiewała się między sobą w języku angielskim – i z każdym dniem przychodziło jej to łatwiej!

akże turystyczna strona wyjazdu obfitowała w niezwykłe atrakcje. Odbyliśmy podziemną podróż po jednej z najpiękniejszych na świecie jaskiń – Postojna Cave. Zwiedziliśmy stolicę państwa, Lublanę. W muzeum etnograficznym, w miejscowości Rogatec, pięknie położonej nieopodal granicy z Chorwacją, uczestniczyliśmy w niezwykle ciekawych warsztatach: uczyliśmy się figur ludowego tańca słoweńskiego, samodzielnie piekliśmy chleb (a właściwie małe chlebki) według lokalnej receptury, odwiedziliśmy kuźnię (choć nie każdy wykazał się odwagą i siłą wystarczającą do wykucia tradycyjnego gwoździa). Wszystkim wiele uciechy sprawiło własnoręczne wykonanie instrumentu ludowego zwanego nunalco, a potem wygrywanie na nim skocznych melodii. W miejscowości Olimje zachwycił nas XVI-wieczny zamek, obecnie klasztor franciszkanów – z przepięknym barokowym kościołem, w którego bocznym ołtarzu widnieje kopia cudownego wizerunku... Matki Bożej Częstochowskiej. Długą listę podziwianych w Słowenii miejsc wzbogaciły jeszcze w Olimje: klasztorna apteka („zielarnia”) o wielowiekowym rodowodzie oraz położona nieopodal čokoladnica – fabryka czekolady z urokliwym sklepikiem. A w piątek, w dzień naszego wyjazdu ze Słowenii, odbyliśmy podróż w kierunku północnym. U podnóża słoweńskich Alp, w miejscowości Bled, czekała nas przeprawa gondolami przez jezioro na wyspę. Tam spędziliśmy beztroskie chwile, pławiąc się w wiosennym słońcu i podziwiając, podziwiając, podziwiając...

Finałowe spotkanie Comeniusa dobiegło końca. Było cudownie pod każdym względem: niezwykli ludzie, udany koncert, piękne krajobrazy, wspaniałe zabytki, smaczna kuchnia, a przede wszystkim niepowtarzalna okazja spędzenia niezapomnianego tygodnia w innym kraju – poznania blasków i cieni jego codzienności, dawnej i obecnej kultury, zwyczajów i obyczajów...

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na krosno.naszemiasto.pl Nasze Miasto