Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wycinka drzew w Mysłowicach: Na cmentarzach oznaczono ponad 160 drzew. Mieszkańcy oburzeni [ZDJĘCIA]

tekst i fot. Monika Chruścińska-Dragan
Wycinka drzew w Mysłowicach: 160 drzew na cmentarzach przy ul. Mikołowskiej ma iść tego lata pod topór. Dorodne lipy, kasztanowce i brzozy stoją już ponumerowano z zamiarem wyrąbania. Na celownik wzięła je zarządzają nekropolią parafia NSPJ, ale w ich obronie stanęli mieszkańcy.

Wycinka drzew w Mysłowicach: Bolesław Drzewiecki do dziś ma gęsią skórkę na wspomnienie chwili, w której zauważył, że drzewa na cmentarzu zostały oznakowane pod wycinkę. - W jednej chwili nogi miałem jak z waty, i poczułem się, jakbym dowiedział się, że wszyscy moi najbliżsi, do których grobów zdążałem, umarli razem w jednej chwili - wspomina.

Pochowanych na cmentarzu krewnych odwiedza kilka razy w tygodniu. - Okazałe drzewa dają mi poczucie bezpieczeństwa i bliskości ze zmarłymi. Przypominają o przemijaniu i kruchości człowieka - tłumaczy. Od zarządcy nekropolii usłyszał jednak, że zagrażają bezpieczeństwu, są duże, stare, w razie wichury mogą runąć i ich wycinki domagają się sami mieszkańcy. - Spytałem jacy, ilu? Ale nie dostałem odpowiedzi - opowiada pan Bolesław. Bo drzewa - jak pokazuje nam mysłowiczanin - rzeczywiście na chore i niebezpieczne nie wyglądają. Są za to rozłożyste i zielone. W walkę o nie włączyli się też inni mieszkańcy i klub Gaja.

Wniosek proboszcza parafii o wycinkę wpłynął już w marcu. Zgodnie z tym, co w nim napisane, pod topór miałoby pójść 111 drzew na dużym cmentarzu i kolejne 54 na małym. Zdaniem ks. Krzysztofa Kaszy są chore, mają naruszoną statykę i stanowią zagrożenie dla ludzi i mienia, zwłaszcza dla nagrobków objętych opieką konserwatora. Zapytany przez nas o powody złożenia wniosku, wyjaśnia, że to sami parafianie zgłosili problem. - Nie jestem przeciwnikiem przyrody, który chce bez powodu wyciąć drzewa. To sami parafianie mają pretensję, że niszczą one nagrobki - wyjaśnia. - Składając wniosek o wycinkę chcę uporządkować kwestie formalne. Nagrobki są często ubezpieczone. Jeśli drzewo zwali się na taki nagrobek, a ja mam decyzję urzędu miasta, że było zdrowe, ubezpieczyciel od razu inaczej kwalifikuje wypadek - mówi.

Urzędnicy magistratu decyzję w sprawie drzew mieli wydać do wtorku, 3 czerwca, ale... - Postępowanie zostało wydłużone i nie zapadły jeszcze żadne decyzje - mówi Kamila Szal z urzędu miasta.

Mieszkańcy zamierzają przyglądać się sprawie, a w razie konieczności - odwołać się. - Już św. Bernard powiedział, że drzewa i głosy nauczą cię tego, czego nie zdołasz usłyszeć od magistrów. Jeśli zostaną wycięte, to kto mi wówczas coś "powie", gdy będę stał przy grobach, na lastrykowej, cmentarnej pustyni? - pyta z przekąsem pan Bolesław.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto