Zabójstwo Sary Żory: Już prawie 2 lata po śmierci dziewczynki
Na rozprawie sądowej z 7 maja, która miała być końcową, nie wpłynęła opinia biegłego do spraw informatyki. - Robertowi G. przedłużono areszt na kolejne 3 miesiące - mówi nam Mirosław Kluczyk, prokurator z Sądu Rejonowego w Żorach. Kolejną rozprawę wyznaczono w najbliższy piątek, 23 maja.
Tym samym za nami już 16 rozpraw, kilkunastu przesłuchanych świadków, a oskarżony nadal twierdzi, że był „tylko świadkiem, a nie katem”, choć już w czasie postępowania przygotowawczego przyznał się do zabójstwa 12-latki. Mężczyzna oskarża trzy inne osoby.
- Oskarżony już trzykrotnie przyznał się do winy, raz przed sądem i raz w czasie przeprowadzonej wizji lokalnej w miejscu dokonanej zbrodni. Robert G. pokazał na manekinie, jak topił dziewczynkę. Kara musi być adekwatna do czynu. Wnioskujemy o skazanie go na dożywocie albo 25 lat - mówi Grzegorz Sobik, prokurator referent zajmujący się sprawą.
Przypomnijmy, do brutalnego morderstwa doszło w rejonie stawów przy ul. Ogrodniczej. O zaginięciu 12-letniej Sary poinformowała Komendę Miejska Policji w Żorach jej matka. Wszystko działo się 16 sierpnia 2012 roku o godzinie 1.15. Policjanci sprawdzili wszystkie miejsca, gdzie mogła się znajdować nastolatka. Następnego dnia, około godziny 13, ciało 12-latki częściowo zanurzone w wodzie znalazła jej rówieśniczka. Dzięki pierwszym wynikom sekcji było wiadomo, że bezpośrednią przyczyną śmierci było utopienie.
W chwili, gdy oskarżony topił 12-latkę w stawie, doskonale wiedział, co robi, był całkowicie poczytalny - tak o Robercie G. orzekli biegli z zakresu psychiatrii. Zostały też zlecone badania histopatologiczne. Badany był również motyw zabójstwa. Nie był wykluczany nawet motyw seksualny. - Wyniki badań nie dostarczyły nam przesłanek, że dziewczynka mogła zostać zgwałcona - dodaje Leszek Urbańczyk, prokurator rejonowy w Żorach.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?