Jeszcze pierwszy sezon podesty jakoś się sprawdzały, ale w tym to jest już kompletna klapa - ludziom na potęgę wbijają się drzazgi.
Ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, do których trafiają nieszczęśnicy, robią między so-bą zawody, kto danego dnia wyciągnie najwięcej "igiełek", a dyrektor Bielsko-Bialskiego Ośrod-ka Sportu i Rekreacji Grzegorz Jania drapie się po głowie, co z tym fantem zrobić.
- Oj, wbijają się, wbijają - opowiada Agnieszka Kozieł, którą wczoraj spotkaliśmy na Starcie. - Ja miałam niedużą drzazgę, a i tak strasznie bolało. Z kolei mojej siostrze to wbiła się taka, że ratownicy musieli jej rozcinać skórę. To zły pomysł z tymi podestami. Trzeba bardzo uważać - dodaje Agnieszka.
Sebastian Strojek, ratownik WOPR ze Startu, opowiada, że jak w upalne dni na kąpielisku przebywa od 2 do 3 tysięcy ludzi, to normą jest, że zgłasza się do nich z prośbą o wyciągnięcie drzazg 10-15 osób.
- Moja rekordowa drzazga, jaką tu wyciągnąłem? Miała ponad centymetr, może dwa. Duża była - zwierza się Strojek, dodając, że wszyscy ratownicy są przeszkoleni, jak należy wyciągać drzazgi, ale niektórzy robią to wyjątkowo sprawnie, wyspecjalizowali się w tym i do nich trafia większość delikwentów.
- Wyciągamy je igłami oraz pęsetą, później trzeba odkazić miejsce i jak jest poważniejsza rana, to zakładamy plasterek. Najgorzej to się wyciąga drobne drzazgi. One lubią się złamać i wtedy jest problem. A dużą jak się chwyci, to za jednym pociągnięciem wychodzi - opowiada Strojek.
Na pierwszy rzut oka rozstawione wokół niecki i w alejkach podesty sprawiają przyjemne dla oka wrażenie - deski są brązowe, "z jakiegoś drzewa syberyjs-kiego" (określenie obsługi basenu), frezowane przez środek i nie wyglądają na niebezpiecz-ne, a jednak...
Dyrektor Jania przyznaje, że przypadków z wbitymi drzazgami jest więcej niż w poprzednim sezonie.
- Prawdopodobnie pod wpływem warunków atmosferycznych drewno się rozszczepia i jak się po nich chodzi - boso czy w klapkach - to raczej nie ma problemu. Najgorzej, jak ktoś biega, bo wtedy może zahaczyć stopą i wbić sobie drzazgę - dzieli się swoimi przemyślenia-mi dyrektor Jania.
- Najwięcej problemów mają dzieci, bo one sporo biegają - dodaje Mirosław Torbiak, starszy ratownik na Starcie.
Dyrektor Jania mówi, że fir-ma, która zamontowała podesty, już szlifowała je na wiosnę, ale musi jeszcze coś zrobić, by ludzie nie cierpieli. A jak się nie uda, to zostaną one zwrócone.
- Na razie analizujemy sytuację, informujemy wykonawcę o problemach, a ratownicy robią, co mo-gą, by szybko pomagać ludziom - mówi Jania, dodając, że póki co nie planują wprowadzenia tabliczek ostrzegawczych z napisem "Nie biegaj, bo drzazgi!".
* TO MUSISZ ZOBACZYĆ:
*Marsz Autonomii 2012 ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Wielki koncert Guns N'Roses w Rybniku ZOBACZ ZDJĘCIA, WIDEO
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?