Rozwiązaniem pośrednim ma być bilet dobowy. – Jest to dobre ale dla osób rzadko jeżdżących autobusami. Dla mnie, przy codziennym dojeździe do pracy lepszym rozwiązaniem jest jednak sieciówka, choć uważam, że i tak jest droga – mówi Alina Marcinkowska.
Bilet sieciowy imienny na wszystkie dni tygodnia kosztuje 96 złotych, natomiast na przejazdy w dni robocze 78 złotych. Z kolei bilet miesięczny na jedną linię to koszt 70 zł. Według propozycji Miejskiego Zakładu Komunikacji, zaakceptowanej przez prezydenta miasta, bilet całodzienny normalny ma kosztować 8,40 zł, a ulgowy 4,20 zł. – Bilet taki będzie uprawniał do jazdy przez dany dzień, kasownik będzie wybijał datę. Ważny będzie na wszystkich naszych liniach, także tych docierających do miejscowości w ościennych gminach. Liczymy, że takie rozwiązanie przyjmie się wśród pasażerów, szczególnie tych przyjeżdżających do Konina właśnie z innych miejscowości – powiedział Mirosław Pachciarz, dyrektor MZK w Koninie.
Decyzja o wprowadzeniu biletów całodobowych ma być podjęta na sesji 30 czerwca. Z kolei koniński PKS chce także mieć dostęp do niektórych przystanków w mieście. Kilka miesięcy temu wystąpił o zgodę władz miasta, jednak do dzisiaj nie otrzymano odpowiedzi. PKS uruchomił tylko linie pomiędzy dworcem PKS a PKP, gdzie mogą jedynie zatrzymywać się autobusy tego przewoźnika. Przejazd kosztuje jeden złoty.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?