Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mozaika Bieńka: kto uratuje dzieło przy ul. Partyzantów?

Łukasz Klimaniec
Jacek Góralczyk
Skandalem, barbarzyństwem, wandalizmem w biały dzień określano zburzenie mozaiki Ignacego Bieńka, którą bielski artysta stworzył na ścianie tkalni „Welux” przy ul. Leszczyńskiej w latach 1966-1969. Ten sam los może podzielić mozaika Bieńka przy ul. Partyzantów.

Skandalem, barbarzyństwem, wandalizmem w biały dzień określano zburzenie mozaiki Ignacego Bieńka, którą bielski artysta stworzył na ścianie tkalni „Welux” przy ul. Leszczyńskiej w latach 1966-1969. Monumentalne dzieło (500 mkw.), przedstawiające sceny z tysiącletniej historii Polski i przeszłości Bielska-Białej wyburzyła w listopadzie 2000 roku firma z Raciborza pod mające powstać w tym miejscu centrum handlowe. Sprawa poruszyła bielskie środowisko artystyczne i zwykłych mieszkańców. Zajęła się nią nawet prokuratura.

- Nie chcemy, żeby mozaika Bieńka przy ul. Partyzantów podzieliła jej los - mówi Maciej Chrobak, bielszczanin, który w ramach budżetu obywatelskiego złożył projekt konserwacji jedynej ocalałej mozaiki bielskiego artysty znajdującej się pod gołym niebem. Utworzył też fanpage na Facebooku poświęcony ratowaniu dzieła (facebook.com/ratujemymozaike).

- Za rok przypada dziewięćdziesiąta rocznica urodzin Ignacego Bieńka. Przywrócenie blasku mozaice byłoby pięknym gestem - hołdem oddanym artyście, który nad Białą tworzył swoje najważniejsze dzieła - dodaje Chrobak.
Mozaika Bieńka znajduje się na zewnętrznej ścianie muru otaczającego od strony ul. Partyzantów dawny oddział zakładów włókienniczych „Welux". Widzą ją kierowcy i turyści, którzy przejeżdżają przez Bielsko-Białą w kierunku Szczyrku. Mozaika jest częściowo zniszczona przez grafficiarzy, ale głównie przez ząb czasu. Wymaga pilnej konserwacji. Sęk w tym, że ani dzieło, ani mur nie znajdują się w rejestrze zabytków, a obiekt należy do katowickiej firmy będącej aktualnie w stanie upadłości.

Chrobak obawia się, że niepewny los własnościowy sprawi, iż ściana z mozaiką Bieńka może zostać łatwo wyburzona. Jego zdaniem, w ramach budżetu obywatelskiego można byłoby m.in. oczyścić mozaikę z graffiti, wzmocnić uszkodzone narożniki muru, a także uzupełnić lub wymienić brakujące i uszkodzone części mozaiki. Koszt? Około 50 tys. zł.

Grzegorz Bieniek, syn artysty, cieszy się, że taki pomysł powstał. Zwłaszcza że miastu nie udało się zachować choćby najmniejszego śladu po mozaice przy ul. Leszczyńskiej.
- Tamtej mozaice ojciec poświęcił się całkowicie. Spędził przy jej tworzeniu cztery lata, nawet kosztem rodziny. Mozaika przy ul. Partyzantów jest jej namiastką. Ale to ślad po jego działalności artystycznej - mówi.

Dr Krzysztof Groń, autor książki "Oddany sztuce. Życie i twórczość Ignacego Bieńka", który obecnie pracuje nad komputerową rekonstrukcją 3D mozaiki przy ul. Leszczyńskiej, zwraca uwagę, że po artyście zostało niewiele dzieł. W dużej mierze znajdują się w prywatnych kolekcjach.
- Ta mozaika to ostatnie z takich dzieł. Zachowało się o niej niewiele informacji. Wiadomo, że powstała na zlecenie. Jej celem było przyozdobienie przestrzeni. Ale to wartość historyczna i dydaktyczna. Powinna zostać odnowiona i zachowana - uważa.

Tomasz Ficoń, rzecznik bielskiego Ratusza przyznaje, że projekt konserwacji mozaiki, podobnie jak inne, zostanie poddany analizie formalno-prawnej.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto