Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Okowita i kminkula czekają na szansę do dużej kariery

Wanda Then
Leszek Szymczak z Wisły wyrabia znaną w okolicy kiełbasę, częstuje nią swoich gości.
Leszek Szymczak z Wisły wyrabia znaną w okolicy kiełbasę, częstuje nią swoich gości. fot. arc
Górale z Beskidów wciąż nie mają szans na legalne zarabianie na wytwarzanych przez siebie trunkach czy regionalnych specjałach. Prace nad umożliwiającą to ustawą zapowiadano pod koniec ubiegłego roku, ale wciąż nie ruszyły z miejsca.

Tymczasem w Europie lokalne potrawy są świetnym interesem, a wiele wywodzących się z różnych regionów specjałów zrobiło zawrotną karierę. Beskidzcy górale są gotowi wzbogacić ten rynek i nie boją się konkurencji. Tym bardziej, że niemal w każdej wsi są całe listy potraw, którymi na razie raczyć mogą tylko prywatnych gości.

Tymczasem region słynie ze wspaniałych potraw i gdyby planowana ustawa weszła w życie, górale mogliby raczyć nimi turystów i dobrze prosperować. Na razie Leszek Szymczak z Wisły, który znany jest z kiełbasy "kminkula kamracka", częstuje nią gości w swoim gospodarstwie agroturystycznym.

- Jeśli ktoś chce coś robić na większą skalę, musi pokonać biurokrację. To kłopotliwe i tłumi inicjatywę. Na całym świecie kuchnie regionalne rozsławiają ludzi i okolicę. W sytuacji, gdy padło u nas rolnictwo, możliwość utrzymywania się z wytworów regionalnej kuchni byłaby zbawienna dla wielu rodzinnych firm - uważa Leszek Szymczak.

Anna Procner z Istebnej, której placki pieczone bez tłuszczu na blasze są jedyne w swoim rodzaju i przyciągają turystów, też uważa, że sprawa powinna zostać uregulowana i szkoda, że już tak się nie stało.

- Nawet po czeskiej stronie granicy wygląda to inaczej, również jeśli chodzi o alkohole. Domowa śliwowica produkowana jest tam legalnie, u nas nie jest to możliwe, choć nasi gospodarze mają świetne przepisy. Nadzór musi być, bo to jednak żywność. Konieczna jest też identyfikacja produkcji, ale pozostałe utrudnienia eliminują promowanie naszego regionu smaczną kuchnią - mówi Piotr Kohut z Koniakowa, znany z kiełbasy baraniej.

Żeby zgodnie z prawem sprzedawać swojskie wyroby, górale nadal muszą uzyskiwać całe mnóstwo pozwoleń. Mogą też starać się o wpisanie na listę produktów tradycyjnych, ale procedura też jest skomplikowana. Jeżeli zaś wystawią swojską kiełbasę na straganie, grozi im kilkusetzłotowy mandat.

Śląskie
Na liście produktów tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest 110 potraw z województwa śląskiego. Najpopularniejsze z nich to: kiszka, redykołka, żętyca, bryndza żywiecka, oscypek, cieszyńska kita wędzona, jagnięcina beskidzka, marmelada z dyni po cieszyńsku, pierniki oraz obwarzanki żywiec-kie, strudel jabłkowy, drobne ciasteczka cieszyńskie, krepliki, śląskie oblaty, bigos śląski, żur, tatarczówka, miodula, warzonka.

Europejskie
Francja: suflet czosnkowy, pasztet z kaczych wątróbek, tarta z rabarbarem, ser munster, mięso wołowe duszone w czerwonym winie, musztarda z Dijon oraz ślimaki, camembert, bretońskie naleśniki, kozie sery z Doliny Loary, zupa rybna z Prowansji.
Hiszpania: paella - danie z ryżu, gazpacho - zupa z czerstwego chleba, marmita - gulasz z ryby, ziemniaków, cebuli, pomidorów i słodkiej papryki, pudding torrijas, turrón - ciastka z kruszonych i uprażonych migdałów, miodu, cukru i białek jaj, tapas - przekąski, podawane do piwa, wina czy sherry.
Belgia: czekolada, małże z frytkami, piwo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto