Podbeskidzki Komitet Obrony Demokracji zorganizował rodziny pik n ik w centrum miasta, by uczcić rocznicę pierwszych wolnych wyborów oraz przypomnieć tym, którzy zapomnieli, czym jest tak ważna dla wielu Polaków data, jaką był dzień 4 czerwca 1989 roku.
W czasie pikniku Grażyna Staniszewska, była działaczka opozycji, parlamentarzystka oraz europarlamentarzystka, wybrana w tamtym dniu do Sejmu z województwa bielskiego przypomniała tamten dzień.
- 4 czerwca nasza grupa startująca z Komitetu Obywatelskiego Solidarność nie była pewna, że osiągnie dobry wynik – mówiła Staniszewska. - Pamiętajmy, że wtedy nie było sondaży. Takie robił tylko komitet wojewódzki PZPR w Bielsku-Białej i to tylko dla siebie. Oni wiedzieli, jakie są nastroje, a my nie byliśmy tego świadomi wcale. To był wóz-przewóz. Trzeba iść i spróbować. Potem było to ogromne zaskoczenie i szok, że tak wielką liczbą głosów i z tak ogromnym poparciem przeszliśmy w tych wyborach. Wtedy tak naprawdę Polacy zobaczyli, ilu nas wszystkich jest, i że warto się angażować – podkreśliła była posłanka.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?