Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podbeskidzie: Rzeki nieco mniej szalone

Jacek Drost, Łukasz Klimaniec, Łukasz Gardas
Krajobraz po powodzi - zalane posesje, zniszczony dobytek.
Krajobraz po powodzi - zalane posesje, zniszczony dobytek. fot. Jacek Drost.
Wczoraj na Podbeskidziu sytuacja powoli się normowała. Od wtorkowego wieczoru opady były mniej intensywne, stany rzek nieco się obniżyły, woda wycofała się z wielu terenów. Jednak w niektórych miejscowościach alarmy powodziowe zostały utrzymane, a o wielkiej wodzie, która przeszła przez region, przypominały m.in. zalane posesje, zniszczone drogi i pola oraz zmęczeni, niewyspani i rozgoryczeni ludzie, którym powódź niejednokrotnie zniszczyła dorobek całego życia. Przybyła też kolejna ofiara powodzi.

- We wtorek około 20 mieszkaniec Jaworza przechodzący jaworzańską ulicą Zacisze zauważył w korycie Szerokiego Potoku zwłoki mężczyzny. Na miejsce skierowano policję i straż pożarną. Strażacy wydobyli ciało mężczyzny. Wszystko wskazuje, że najprawdopodobniej był to nieszczęśliwy wypadek. Policjanci wyjaśniają jego okoliczności - poinformowała Elwira Jurasz, rzeczniczka bielskiej policji.

W Bielsku-Białej trwa liczenie strat. Wstępnie oszacowano je na 6 mln zł. Woda zalała 700 hektarów ziemi, podtopionych zostało 240 budynków. Wczoraj po południu z powodu uszkodzonej nawierzchni były zamknięte ulice: Żywiecka, która prowadzi z Bielska-Białej do Żywca, ciężarówek nie puszczano Krakowską (od Lwowskiej), a z powodu osunięcia muru i skarpy zamknięta była Orkana. Kursowały pociągi z Bielska-Białej do Żywca, ale ze sporym opóźnieniem z powodu podmycia torów w Goczałkowicach.

Alarm powodziowy trwał nadal w gminie Czechowice-Dziedzice, gdzie ewakuowano około 1,5 tysiąca osób, a burmistrz Marian Błachut zaapelował do wojewody śląskiego o wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. Nadal istniało ryzyko rozmycia lub przerwania wałów na Wiśle w rejonie Zabrzega i Ochodzy. Zagrożone, choć w mniejszym stopniu, były tereny Renardowic, Liszki i Kopalni.

Nieprzejezdny był fragment DK 1 w Czechowicach-Dziedzicach. Są objazdy. Nie odbywały się lekcje w szkołach.

W powiecie cieszyńskim najtrudniejsza sytuacja była w Zebrzydowicach, Skoczowie (w szczególności w Bładnicach), Drogomyślu, Górkach Wielkich i gminie Goleszów. Ale podtopienia dotknęły także mieszkańców Ustronia, Wisły, gminy Brenna i Cieszyna, gdzie z powodu deszczu ziemia osunęła się na ul. Błogockiej oraz na placu budowy tuż obok szpitala sióstr Elżbietanek, gdzie wczoraj dyrekcja placówki zdecydowała się przenieść pacjentów z sal znajdujących się najbliżej osuwiska w głąb szpitala.

- Bardzo ucierpiała infrastruktura drogowa - nie ukrywa Joanna Materna-Rybińska z Wydziału Zarządzania Kryzysowego cieszyńskiego starostwa. - Nieprzejezdnych było 10 mostów i ponad 20 dróg powiatowych i wojewódzkich. Jeszcze więcej dróg lokalnych.

Służby drogowe już rozpoczęły sprawdzanie mostów na drogach powiatu cieszyńskiego. Większość z nich jest już dopuszczona do ruchu. Zamknięty jest tylko most w Marklowicach Górnych, bo woda naruszyła jego konstrukcję.

Na popularnej "wiślance", na trasie Skoczów-Katowice, ruch odbywa się jednym pasem (ruch na trasie Katowice-Skoczów tylko dla samochodów ciężarowych oraz autobusów). Nieprzejezdne są m.in. drogi na odcinkach Pruchna-Drogomyśl, Ochaby-Dębowiec, Pierściec -Zaborze.

W Strumieniu nieprzejezdna jest ul. Pszczyńska, w Cieszynie ul. Błogocka (zapadnięta droga), w Skoczowie ulice: Torowa, Kiczycka, Sportowa.

Zajęcia zawieszono w przedszkolach, szkołach podstawowych, gimnazjach i szkołach ponadgimnazjalnych m.in. w Wiśle, Cieszynie, Skoczowie.

Na Żywiecczyźnie mnóstwo pracy mają strażacy, którzy nadal wzywani są głównie do pompowania wody z zalanych posesji, piwnic, a nawet domów.

Najwięcej takich przypadków jest na terenie gmin Jeleśnia, Koszarawa, Czernichów. Sporo jest ich również w gminach Łody-gowice, Węgierska Górka, Mi-lówka, Rajcza. W tych miejscowościach uszkodzonych jest też wiele odcinków dróg. Większość jest przejezdna dzięki wprowadzeniu ruchu wahadłowego.

Wczoraj po południu, po doraźnym remoncie przywrócono do ruchu samochodowego i pieszego most trzebiński w Żywcu. Wcześniej otwarto także most w Przyborowie, łączący gminę Koszarawa z Żywcem.

Na Żywiecczyźnie ewakuowano do tej pory tylko jedną osobę. To 85-letnia staruszka samotnie mieszkająca w Łodygowicach. Do jej domu wdarła się woda. Na razie kobietę przygarnęli sąsiedzi. Gmina rozpoczęła już starania o umieszczenie staruszki na stałe w żywieckim Domu Pomocy Społecznej.

W powiecie żywieckim wczoraj we wszystkich typach szkół normalnie odbywały się już zajęcia.

Synoptycy przewidują opady, ale mniej intensywne, a także miejscowe burze.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto