Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podhale prawie gotowe do walki z wielką suszą

Tomasz Mateusiak
Pracownik wodociągów (z lewej) wizytuje ujęcie wody  w Suchem. Obok wójt Poronina Bronisław Stoch.
Pracownik wodociągów (z lewej) wizytuje ujęcie wody w Suchem. Obok wójt Poronina Bronisław Stoch. fot. Tomasz Mateusiak
W 2012 r. brak wody dotkliwie dał się we znaki mieszkańcom Podhala. Hydrologowie ostrzegają, że w br. sytuacja może się powtórzyć. Sprawdziliśmy czy i jak górskie samorządy wyciągnęły wnioski z ubiegłorocznej suszy. Okazało się, że największy problem ciągle ma gmina Biały Dunajec.

Jesień i zima ubiegłego roku dla wielu górali była katastrofalna z powodu braku wody. W Białym Dunajcu, Kościelisku, Witowie, Małem Cichem, Suchem czy Szczawnicy - z powodu wyjątkowo suchej jesieni wyschły ujęcia wody.

- Wody w kranach nie było w wielu domach czy górskich pensjonatach - przypomina Andrzej Nowak, wójt Białego Dunajca, który sam dla części mieszkańców swojej gminy dowoził wodę beczkowozami. Na ten cel wydał z gminnej kasy ponad 70 tys. zł. Postanowił wyciągnąć wnioski z tej sytuacji i dlatego zapadła decyzja o koniecznych inwestycjach.

Decyzja została podjęta i zaraz przystąpiono do roboty. Nowoczesne, nowe, głębinowe ujęcie wody stoi już w południowej części Białego Dunajca. Właśnie tutaj rok temu były największe problemy z wodą. Nawet w czasie ferii zimowych 2012 turyści, którzy odwiedzili tę wioskę myli się w miskach.

- Działo się tak, bo tamtejszych mieszkańców obsługiwało stare, powierzchniowe ujęcie wody - mówi wójt Nowak. Zainwestowano więc i za około 40 tysięcy wykopano tam studnię głębinową. Niestety, przyniosło to tylko chwilową poprawę sytuacji. Wbrew oczekiwaniom, takie ujęcie w ostatnim czasie, gdy Biały Dunajec przeżył najazd turystów, także okazało się niewystarczające i wody ponownie zaczęło brakować. A opadów jest jak na lekarstwo.

- Dlatego teraz wielu górali może z niepokojem spoglądać w niebo, czy będzie deszcz, czy nie - zgadza się Bartłomiej Metner, hydrolog z Akademii Górniczo- Hutniczej w Krakowie. Nie kryje, że za nami wyjątkowo piękne i suche lato. Słoneczna pogoda była pod Tatrami w czerwcu, lipcu i sierpniu. Padało bardzo mało, a zazwyczaj przynajmniej w dwóch pierwszych miesiącach leje jak z cebra.

- Teraz obawiam się, że jesienią ponownie w wielu miejscach może być problem z wodą - ostrzega hydrolog z AGH. Tylko niektórzy samorządowcy spełnili zeszłoroczne obietnice i zabezpieczyli się na taką okoliczność.

- My wybudowaliśmy nowe ujęcia wody i dodatkowo przebudowaliśmy stare - mówi Bronisław Stoch, wójt Poronina. Tym bardziej, że w poprzednich latach wody brakowało we wsiach Suche i Małe Ciche.

- Dlatego w pierwszej miejscowości wywierciliśmy studnię głębinową, która została podłączona do lokalnego wodociągu. Porozumieliśmy się też z przedsiębiorstwem "Polskie Tatry" i z ich ujęcia wody pociągnęliśmy wodociąg do centrum Małego Cichego - opowiada. Całość inwestycji kosztowała ok. 180 tys. złotych.

Problem z wodą pojawiał się także w Szczawnicy czy w Zakopanem. Tam jednak samorządy dopiero szykują się do roboty. - W nas największy problem był na ulicach Skotnickiej i Szlachtowej, gdzie ludzie korzystali do tej pory z własnych studni. Często musieliśmy dowozić tam wodę w beczkowozach - mówi Tomasz Hurkała, sekretarz miejscowej gminy.

- To się jednak skończy, bo lada dzień ruszy budowa wodociągu za maksymalnie 300 tys. zł, który połączy tamtejsze domy z miejską siecią.

Do rozpoczęcia prac przy budowie nowego zbiornika na wodę (za 10 mln zł) przygotowane jest też Zakopane. Tu co prawda nie zdarzyła się jeszcze sytuacja, żeby wody zabrakło w ogóle, ale często w szczycie sezonu w dzielnicach Olcza czy Harenda dramatycznie spadało ciśnienie w kranach.

- Dzieje się tak zawsze rano i wieczorem - mówi Maria Gładczan, mieszkanka Olczy. Wówczas goście z pobliskich pensjonatów masowo biorą prysznic i pobór wody jest tak duży, że miejska sieć nie nadąża.

- Doskonale znam ten problem, bo u mnie też brakuje wody - mówi Janusz Majcher, burmistrz Zakopanego. Dlatego w najbliższym czasie na Antałówce rozpocznie się budowa wielkiego zbiornika na 32 tys. m. sześ. wody. Po jego ukończeniu - o słabym ciśnieniu wodyw kranach mieszkańcy Olczy będą mogli zapomnieć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto