Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polka mistrzynią świata w karate! Ale dlaczego nie mogła startować z orzełkiem na stroju?

KLM
materiały prasowe PUK
Dorota Banaszczyk (Olimp Łódź) została mistrzynią świata w karate olimpijskim! To największy sukces polskiego karate. Banaszczyk nie mogła jednak występować z orzełkiem na karatedze, bo startowała z ramienia uznanej przez WKF Polskiej Unii Karate z siedzibą w Bielsku-Białej, a nie Polskiego Związku Karate, który stracił członkostwo w światowej federacji.

Dorota Banaszczyk jest zawodniczką klubu Olimp Łódź. Karate trenuje od 7 roku życia. 21-letnia zawodniczka jest studentką Politechniki Łódzkiej. - Karate to całe jej życie -mówi jej ojciec. W sobotę 10 listopada w Madrycie została mistrzynią świata w karate olimpijskim - w finale pokonała niemiecką zawodniczkę Janę Bitsch. Wcześniej wygrała pięć kolejnych walk, pokonując m.in. rywalki z Włoch i Japonii. To największy sukces polskiego karate w historii dyscypliny.

Spore kontrowersje wywołała jednak sprawa orzełka na jej karatedze. W wyniku zmian w Światowej Federacji Karate (World Karate Federation - WKF), polskim członkiem tej organizacji została Polska Unia Karate z siedzibą w Bielsku-Białej, zastępując usunięty Polski Związek Karate.

Jednak pozbawiony członkostwa Polski Związek Karate wciąż posiada status polskiego związku sportowego (mimo że decyzja nastąpiła już w kwietniu, formalnie została potwierdzona przez Kongres WKF 5 listopada). To oznacza, że Polska Unia Karate nie mogła zgodnie z literą prawa wystawić Reprezentacji Polski, a zawodnicy występować z orzełkiem na strojach.

Ale przed finałową walką, przy wsparciu Ministerstwa Sportu i Turystyki, PUK zdecydowała o tym, że Dorota Banaszczyk wystąpi mimo wszystko z godłem Polski na karatedze.

- Formalnie nasi karatecy występujący w najważniejszych zawodach karate olimpijskiego będą mieli do tego prawo kiedy Ministerstwo Sportu i Turystyki nada Polskiej Unii Karate status polskiego związku sportowego - informuje Marek Kamiński, rzecznik prasowy PUK.

Polska Unia Karate (PUK) to organizacja założona w grudniu 2017 r. przez grono osób od lat związanych z karate - trenerów, wychowawców, sędziów i zawodników. Swoją siedzibę ma w Bielsku-Białej, a na jej czele stoi dobrze znany w bielskim środowisku sportowym trener i prezes Klubu Sportów Azjatyckich Atemi Paweł Połtorzecki.

W kwietniu 2018 r. PUK ze skutkiem natychmiastowym została przyjęta do struktur WKF - World Karate Federation, największej organizacji karate na świecie, która wprowadziła tę dyscyplinę sportu na Igrzyska Olimpijskie. Polska Unia Karate zastąpiła Polski Związek Karate, który został z WKF-u usunięty. Dotychczas przedstawiciele Polskiego Związku Karate twierdzili, że tylko Kongres WKF może podjąć takie decyzje. I tak właśnie się stało - w poniedziałek 5 listopada Kongres potwierdził zmiany w strukturze organizacji.

Kongres, bez głosu sprzeciwu, potwierdził członkostwo Polskiej Unii Karate. Jednocześnie kongres WKF zdecydował o usunięciu z WKF-u Polskiego Związku Karate. Delegaci większością zdecydowali w głosowaniu o cofnięciu poparcia dla PZK.

Co to oznacza? Polska Unia Karate, jako jedyna, zgłasza polskich zawodników na mistrzostwa Europy, mistrzostwa świata czy zawody z prestiżowego cyklu K1 Premier League. Ale w myśl polskiego prawa, Polska Unia Karate wciąż nie posiada statusu polskiego związku sportowego. To oznacza, że zawodnicy muszą na prestiżowych turniejach zaklejać godła na kimonach, a w przypadku triumfu nie usłyszą Mazurka Dąbrowskiego.

Jak informują przedstawiciele PUK, Polski Związek Karate, korzystając ze swojego statusu, grozi sportowcom i działaczom procesami sądowymi za użycie godła, czy nazwy Reprezentacja Polski. Taki stan trwa już ponad pięć miesięcy.

Ministerstwo Sportu i Turystyki prowadzi postępowanie w sprawie cofnięcia Polskiemu Związkowi Karate statusu polskiego związku sportowego. Procedura jednak trwa już wiele miesięcy. W PUK mają nadzieję, że po potwierdzeniu decyzji przez WKF decyzja ministerstwa nastąpi już bez zbędnej zwłoki.

- Naszym celem jest ścisła współpraca z WKF, a także nadanie nowego rozpędu polskiemu karate - mówi prezes PUK Paweł Połtorzecki. - Chcemy działać przejrzyście, być wsparciem dla zawodników, trenerów i sędziów, postawić na nowoczesny sposób komunikacji. Przede wszystkim chcemy skupić się na jednej dyscyplinie sportu - karate WKF. Sprawy które wymieniłem, to jednocześnie bolączki polskiego karate. Tego wszystkiego brakowało nam dotychczas w Polsce, chcemy tchnąć nowego ducha w ten piękny sport - zaznacza.

Polska Unia Karate skupia ok. 80 klubów, cały czas napływają nowe wnioski o przyjęcie do organizacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto