Jak informuje Patrycja Pokrzywa, rzeczniczka bielskich strażaków, na miejsce zdarzenia, jako pierwsi dojechali strażacy z OSP Kozy, którzy przystąpili do gaszenia budynku od wewnątrz.
- Kolejne jednostki, które przybyły na miejsce zdarzenia zabezpieczyły teren, a następnie przy pomocy drabin przenośnych dostały się na dach obiektu w okolice komina, podając drugi prąd wody w miejsce, gdzie wydostawał się ogień. Po ugaszeniu pożaru wyniesiono wyposażenie stryszku. Przeprowadzono niezbędne prace rozbiórkowe w celu wyeliminowania ewentualnych zarzewi ognia - relacjonuje.
Strażacy rozebrali część nadpalonej konstrukcji dachowej oraz podłogi stryszku wokół komina. Miejsce objęte pożarem sprawdzono kamerą termowizyjną - nie stwierdzając zagrożenia. Straty wynikają ze spalenia części więźby dachowej oraz poddasza. W działaniach trwających ponad trzy godziny wzięło udział siedem jednostek straży pożarnej.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?