Red Bull Zjazd na Krechę to jedno z najbardziej emocjonujących wydarzeń zimowych w Polsce. Podczas każdego z czterech przystanków starcie stają najszybsi narciarze i snowboardziści, jednak pełne zaciętej walki przejazdy dostarczają nie lada emocji nie tylko zawodnikom, ale również zgromadzonej wokół tras publiczności. Tak też było dzisiaj na Julianach.
- Zawody cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem. Dwa lata temu była przerwa, mieliśmy bardzo dużo pytań, co się dzieje i dlatego w zeszłym roku zdecydowaliśmy się powrócić do organizowania zjazdu Cykl składa się z czterech przystanków. Zostały już rozegrane zawody na Jurgowie, później był Zieleniec, teraz jest Szczyrk i na koniec będzie Zakopane. W Szczyrku zawsze jest rekordowa liczba uczestników - poinformowała Katarzyna Frączkowska, współorganizator zawodów.
Łukasz Szwed z Tychów, który wziął udział w dzisiejszym zjeździe na krechę podkreślił, że trasa wcale nie była łatwa i najlepiej było jechać specjalną techniką, na tzw. jajko. - Czyli pupa do tyłu, ręce do przodu i głowa nisko - radził Łukasz Szwed.
- Fajnie! Tym razem było faktycznie na krechę, bo ostatnio były ciaśniej ustawione bramki i trzeba było skręcać, a teraz można było się faktycznie puścić w dół. Niestety, nie dostałem się do finału. Miałem małą wywrotkę przy trzeciej bramce, ale mimo to do mety dojechałem drugi - dzielił się swoimi wrażeniami Daniel Michacz z Jaworzna.
Niezwykle emocjonująca rywalizacja rozegrała się w finałowym przejeździe na nartach wśród panów. Doskonale znany z poprzednich edycji Red Bull Zjazd na Krechę Słowak Michal Bekes przegrał ze zdobywcą pierwszego miejsca Markiem Białkiem o zaledwie 0:00:1 sek!
- Bardzo lubię prędkość, dlatego biorę udział we wszystkich zawodach Red Bull w całej Europie. Już sam start daje mi ogromną satysfakcję, dlatego nie ma wątpliwości, że spotkamy się za tydzień na Polanie Szymoszkowej. Nie odpuszczę - tam również powalczę o podium - powiedział Bekes. Tuż za nim na mecie pojawił się Krzysztof Kania. Wśród pań na dwóch deskach triumfowała Anna Ścisłowicz, druga była Dominika Sanetra, a trzecia Zuzanna Gierek.
Wśród snowboardzistów bezkonkurencyjny był Sebastian Węglarz. Jako drugi metę w finale minął Rafał Płaza. Trzeci był jeden z pionierów polskiego snowboardu Łukasz Starowicz, który całą trasę pokonał na jednej nodze, gdyż nie mógł zapiąć tylnego wiązania! Zwyciężczyni rywalizacji snowboardzistek z Jurgowa Natalia Ficek, po raz kolejny uplasowała się na najwyższym miejscu na podium. Tuż za nią na metę przyjechała Magdalena Pasko. Trzecie miejsce zajęła Poznanianka - Katarzyna Szymańska, triumfatorka z ubiegłorocznego przystanku w Zieleńcu.
- To mój kolejny start w Red Bull Zjazd na Krechę. Bardzo żałuję, że nie mogłam przyjechać do Zieleńca, bo bardzo lubię te zawody. Podoba mi się format, liczy się prędkość, ale również szybki dobieg i wpięcie. Lubię taką różnorodność. Czuję lekki niedosyt, mogło być drugie miejsce, ale na ostatniej prostej zwolniłam, dlatego koniecznie muszę pojawić się na finałowym przystanku w Zakopanem - dodała snowboardzistka.
Już za tydzień Red Bull Zjazd na Krechę powróci na Podhale, gdzie 13 lutego na Polanie Szymoszkowej rywalizacja rozegra się po zmroku.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?