Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rekord Bielsko-Biała: Elite Round była o krok

Łukasz Klimaniec
Adam Kryger (w środku) uważa, że występując w pełnym składzie Rekord wygrałby turniej w Rydze
Adam Kryger (w środku) uważa, że występując w pełnym składzie Rekord wygrałby turniej w Rydze Łukasz Klimaniec
Rekord Bielsko-Biała nie awansował do Elite Round futsalowej Ligi Mistrzów. Bielszczanie wygrali na początek turnieju w Rydze 4:0 z Iberia Star Tibilisi, ale kolejne dwa mecze przegrali - 1:3 z FK Nikars i 0:2 z Gran Pro Warna. Poniżej rozmowa z Adamem Krygerem, trenerem Rekordu Bielsko-Biała.

W Rydze Rekord nie awansował do Elite Round futsalowej Ligi Mistrzów. Sukces był w zasięgu?
Można było awansować, o czym świadczy ostatni mecz i statystyki z tego spotkania oraz ilość sytuacji. Po prostu zabrakło piłkarskiego szczęścia. Jestem bardzo zadowolony z zespołu, bo mimo osłabień podczas turnieju, kadra sprawdziła się. Jednak brak w każdym meczu czterech zawodników był sporym minusem. Pierwszy mecz graliśmy bez Douglasa i Machury. Efekt? Wygraliśmy 4:0. W kolejnym meczu graliśmy jednak bez czterech graczy, bo do tej dwójki dołączyli "Honza" i Szłapa. A w ostatnim wypadli Janovsky i Kmiecik. W dużej piłce jeśli wypadnie czterech graczy, to jest to kłopot. A co dopiero w futsalu. Trudno, bym przy tych wszystkich kłopotach miał jakiekolwiek pretensje do zespołu. Jestem zadowolony z postawy drużyny, bo pokazała, że potrafi walczyć. Jestem pewny, że jeśli bylibyśmy w komplecie, awansowalibyśmy.

Rekord poradziłby sobie w szesnastce?
Rekord gra na europejskim poziomie. W sporcie jednak nieszczęścia chodzą parami. Chciałbym podkreślić to, o czym mówiłem na konferencjach prasowych. Chodzi o przepis, który w moim odczuciu jest krzywdzący dla drużyny, która wcześniej organizowała turniej. Kartki, które dostali w nim nasi gracze, liczyły się w Main Round, podczas gdy drużyny zaczynające dopiero udział w Main Round, przystępowały do niego z czystym kontem.
Wrócę do pytania - trener zespołu, który awansował, bardzo nas chwalił. Stwierdził , że wróżył nam awans i w jego opinii zasłużyliśmy na grę w Elite Round. Opinie innych były podobne. Zresztą, statystki potwierdzają to, jak graliśmy - ilość strzałów, sytuacji bramkowych - wskazuje, że byliśmy zdecydowanie lepsi. Ale w sporcie tak już jest, czasem brakuje szczęścia.

Co dalej?
Po tej przygodzie, po tym, co zobaczyliśmy i czego doświadczyliśmy, musimy robić wszystko, żeby dobrze wejść w sezon. Chcąc jeszcze raz zagrać w Lidze Mistrzów i udowodnić, że zasługujemy na grę w Europie, musimy zdobyć mistrzostwo Polski.

Nie brak opinii, że gra w Europie i polskiej ekstraklasie byłaby dla zespołu Rekordu za dużym obciążeniem. Zgodzi się Pan?
Pewnie, że tego się bałem. Ale nie chciałby pan być w szesnastce najlepszych ekip w Europie? Sportowiec zawsze patrzy na najbliższy mecz. Adrenalina sportowa sprawia, że chce się wygrywać - już i zaraz. Martwię się, bo chłopcy rozegrali od początku sezonu wiele spotkań. Za chwilę przyjdzie czas reprezentacji, w której naszych czterech graczy jest branych pod uwagę. Przed nami ciężki okres - gramy z, Gattą, Pogonią, jedziemy do Gdańska. Póki co, myślę o najbliższym meczu, by drużyna wskoczyła w odpowiedni rytm i odrobiła zaległe punkty. Najważniejsze, by zacząć dobrze grać i punktować. Zdajemy sobie sprawę, że będzie trudniej, bo wszyscy będą "spinali się" na mecze z nami. Wiadomo, w myśl hasła "bij mistrza". Trudna liga przed nami. Ale nikt nie mówił, że będzie lekko. Wierzę, że szatnia jest na tyle mocnym kolektywem, grupą ludzi chcących wygrywać, by podołać temu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto