Mieszkańcy Bielska-Białej zrzeszeni w społeczność "Bielszczanie przeciw spalarni" twierdzą, że znaleźli fundamentalny powód, by natychmiast zamknąć spalarnię odpadów medycznych przy Szpitalu Wojewódzkim. Ich zdaniem obecny dzierżawca spalarni nie ma decyzji na zmianę jej użytkowania - jest to kwalifikowane jako samowola budowlana. Wniosek z żądaniem natychmiastowego wstrzymania pracy spalarni złożyło Stowarzyszenie „Olszówka”.
Dzierżawca spalarni – firma Eko-Top nie ma odpowiedniej zgody, i co najważniejsze, nigdy się o zgodę na zmianę sposobu użytkowania spalarni się nie starała, a musiała. Spalarnia ma jedynie sposób użytkowania zatwierdzony w latach 90. XX wieku - argumentuje Jacek Zachara, prezes „Olszówki”. Dodaje, że Stanisław Rostowski, Naczelnik Wydziału Urbanistyki i Architektury Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej potwierdził, że prawo wymaga w tym wypadku zdobycia decyzji na zmianę sposobu użytkowania. - Mało tego, stwierdził, że gdyby inwestor zwróciłby się do jego wydziału, to nie dostałby zgody na ten sposób użytkowania - dodaje Zachara.
"Bielszczanie przeciw spalarni" podkreślają, że wystąpienie z wnioskiem o wydanie decyzji o zmianie sposobu użytkowania spalarni było niezbędne wobec drastycznych zmian w ilości i zakresie spalanych odpadów. Dodatkowo od 2010 r. komin spalarni nie ma niezbędnego do oczyszczania spalin filtra. Spalarnia może więc zagrażać życiu i zdrowiu ludzi oraz środowisku. W odległości 600 metrów od spalarni zaczyna się granica obszaru chronionego Natura 2000.
Jeden z artykułów prawa budowlanego mówi: „Pozwolenia na budowę wymagają przedsięwzięcia, które wymagają przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko, oraz przedsięwzięcia wymagające przeprowadzenia oceny oddziaływania na obszar Natura 2000”.
Jestem praktykiem i nie mam wątpliwości, że gdy inwestor w sposób zasadniczy zmienia sposób użytkowania obiektu musi wystąpić do odpowiedniego organu o zmianę sposobu użytkowania. Bez tego jego działanie jest w świetle prawa nielegalne i są przesłanki do
natychmiastowego zatrzymania pracy takiego obiektu - mówi Jan Głuszyński, projektant, mieszkaniec dzielnicy.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?