Do zdarzenia doszło w niedzielę o godz. 14.19 na przejeździe kolejowo - drogowym przy ulicy Skrzyszowskiej i Kopernika w Wodzisławiu Śląskim. Kierowca autobusu B wodzisławskiej komunikacji miejskiej nic sobie nie robił z tego, że zapaliło się czerwone światło, a rogatki były w trakcie opuszczania.
Pomimo tego, że za sobą miał pasażerów postanowił zaryzykować i rozpędzony wjechał na tory. Nie zważając na ryzyko wjechał na przejazd i ominął opuszczone szlabany. Chwilę potem torami przejechał rozpędzony pociąg. Gdyby autobus utknął mogłoby dojść do tragedii.
- Na niebezpieczeństwo naraził nie tylko siebie ale także pasażerów, których przewoził. To skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, którego nie wolno akceptować. Wszystko nagrała kamera zainstalowana na przejeździe kolejowo-drogowym. Zapis z monitoringu został przekazany do służb - komentuje Jacek Karniewski z biura prasowego PKP PLK.
Sprawę wyjaśnia wodzisławska policja, która ku przestrodze opublikowała film z tego zdarzenia.
- Po obejrzeniu zapisu z kamer, ewidentnie widać jak kierowca autobusu miejskiego popełnia dwa wykroczenia. Wyjeżdżając z ulicy Skrzyszowskiej na ulicę Kopernika nie stosuje się do znaku "Stop", a następnie lekceważąc sygnały ostrzegawcze tj.czerwone światła przejeżdża przez tory, mimo zamykających się już szlabanów. Naraził w ten sposób na niebezpieczeństwo pasażerów, których przewoził oraz stworzył zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Autobus mógł przecież utknąć między szlabanami. W sprawie prowadzone są już czynności zmierzające do ustalenia kierowcy autobusu i skierowania przeciwko niemu wniosku o ukaranie. Popełnione przez niego wykroczenia zagrożone są karą aresztu i grzywny. O losie kierowcy zadecyduje wkrótce sąd - mówi kom. Marta Pydych z wodzisławskiej policji.
ZOBACZ TEŻ. MAKABRA NA PASACH W LUBOMI. MÓGŁ ZGINĄĆ POD KOŁAMI GOLFA! [ZOBACZ WIDEO]
W spółce PKP PLK podkreślają, że nie można mówić o awarii urządzeń. - Urządzenie na przejeździe były sprawne – ich prawidłowe działanie potwierdza monitoring - zaznacza Jacek Karniewski, z biura prasowego PKP PLK.
Niezależnie od śledztwa, swoje kroki podjął również Urząd Miasta w Wodzisławiu Śląskim.
- Referat Zarządu Dróg Miejskich i Transportu zwrócił się z pismem do firmy Kłosok odpowiedzialnej za komunikację miejską w Wodzisławiu Śląskim o wyjaśnienia w tej sprawie - przyznaje Klaudia Bartkowiak z wodzisławskiego magistratu.
Tylko w zeszłym roku PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. przekazały prawie 1000 nagranych wykroczeń do policji.
- 99 proc. zdarzeń na przejazdach kolejowo-drogowych w zeszłym roku spowodowali nieostrożni kierowcy. Ci, najczęściej nie zatrzymują się przed znakiem stop, ignorują czerwone pulsujące światło, wjeżdżają pod opadające rogatki lub je objeżdżają. Aby ograniczyć negatywne zachowania kierowców i pieszych, PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. od 2005 r. prowadzą Kampanię „Bezpieczny Przejazd – Szlaban na ryzyko!” To tysiące apeli o bezpieczeństwo, edukacja, nauka, szkolenia, seminaria, analiza wypadków samochodów z pociągiem. Adresatami tych działań są kierowcy, instruktorzy nauki jazdy i piesi - osoby w różnym wieku: dzieci, młodzież i dorośli - dodaje Jacek Karniewski z PKP PLK.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?