Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Bielsku-Białej odbył się pogrzeb Leszka Goławskiego

JM
Rodzina i znajomi pożegnali w czwartek prokuratora Leszka Goławskiego. Jego prochy spoczęły w grobie na cmentarzu przy kościele św. Małgorzaty w Bielsku-Białej - Kamienicy.

Leszek Goławski był jednym z najbardziej znanych i cenionych śląskich prokuratorów, wieloletnim rzecznikiem prasowym najpierw prokuratury okręgowej, a potem apelacyjnej w Katowicach. Prowadził śledztwa w sprawie groźnych zabójstw, przemytu narkotyków, a mafia na Śląsku wydała na niego wyrok śmierci. Zmarł w poniedziałek po długiej i ciężkiej chorobie. Pokonał Go glejak.

W ostatniej drodze towarzyszyły mu dziesiątki osób. W trakcie mszy pogrzebowej w kościele św. Małgorzaty w Bielsku-Białej - Kamienicy odczytano wspomnienia jego bliskich.

- Żadne słowa nie są w stanie wyrazić tej ogromnej straty. Straty, która przyszła powoli podczas walki z chorobą - napisali na samym początku Jego najbliżsi. Mama Leszka Goławskiego przypomniała, że początkowo jej syn miał zostać lekarzem, zmieniając ostatecznie kierunek edukacji został prawnikiem, wytrwale dążącym do do sprawiedliwego rozwiązywania przydzielonych mu spraw. - To wywoływało we mnie jako matce dumę. Byłam przepełniona uczuciem, że wyniósł z domu twardy kodeks moralny - napisała mama Leszka Goławskiego.

Jego synowie nazwali go "dobrym kumplem". Podkreślili, że "był niedoścignionym wzorem pasji i wiedzy", "bardzo konkretny w kwestii nauki i wychowania, braterski w sprawach życiowych", który "pokazał jak ważne jest mieć w życiu pasję". A "Jego najcenniejsza lekcja, które na zawsze pozostanie w naszych sercach, to ta jak ważna w życiu jest przyjaźń". - Strata kumpla boli, lecz starta przyjaciela, życiowego mentora, to coś o wiele cięższego - napisali we wspomnieniach.

Równie wzruszające było wspomnienie jego żony. "Ostatnia prosta. Dopóki żyjesz, zawsze jest wyjście, a jak nie ma już wyjścia trzeba mieć wejście" - przytoczyła słowa, które napisał w swoim notatniku podczas pobytu w klinice onkologicznej. "Wierzył, że uda mu się pokonać chorobę, że uda mu się przezwyciężyć coś niezwykle trudnego" - napisała we wspomnieniach, w których nie mogło zabraknąć również przypomnienia poczucia humoru jaki miał jej mąż. " Żart i poczucie humoru to coś co nadawało jego osobie niesamowitej wartości" - napisała żona Katarzyna. A tak było nawet podczas walki z chorobą. "Żartował z choroby mówiąc, że po tylu latach wreszcie może być prawdziwym punkiem z łysą głową".

Wśród osób, które zabrały głos podczas czwartkowej uroczystości, był także Marek Pasionek, zastępca prokuratora generalnego, który złożył rodzinie kondolencje m.in. w imieniu ministra sprawiedliwości.

- Leszek był bezkompromisowym prokuratorem, upartym i wytrwałym , ale także oddanym rodzinie mężem, ojcem, a dla nas wyjątkowym kumplem, zarówno w pracy jak i poza nią - powiedział Marek Pasionek.

Na prośbę rodziny wielu z uczestników pogrzebu przyszło z symboliczną róża. Po mszy zbierane były także datki do puszek dla hospicjum św. Kamila w Bielsku, które opiekowało się Leszkiem Goławskim.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto