Gęstnieje atmosfera wokół Podbeskidzia - do kiepskich wyników w T-Mobile Ekstraklasie (4 punkty w siedmiu meczach i przedostatnie miejsce w tabeli) doszły sprawy pozasportowe. Najpierw w poniedziałek Jarosław Matusiak, wiceprezes zarządu TS Podbeskidzie z ramienia firmy Murapol, czyli głównego sponsora klubu, zrezygnował z zajmowanego stanowiska.
- Zarządzanie klubem sportowym, w którym przeplatają się dwie różne wizje, jak ma on funkcjonować w chwili obecnej, przede wszystkim pod względem sportowym oraz organizacyjnym, a także czym ma być i co ma znaczyć w przyszłości, jest niemożliwe - napisał w oświadczeniu.
Odchodzący wiceprezes dodał, że strategia powinna być jednoznacznie ukierunkowana oraz konsekwentnie realizowana. Tak najwyraźniej nie jest, stąd jego decyzja o rezygnacji ze stanowiska.
Jego odejście wywołało lawinę spekulacji dotyczących dalszej obecności Murapolu w klubie. Pojawiły się doniesienia, że to efekt fiaska rozmów firmy z gminą Bielsko-Biała w sprawie przejęcia pakietu większościowego klubu.
Bielski Ratusz postanowił odnieść się do sprawy - urzędnicy wydali mocne oświadczenie na ten temat. Dowiadujemy się z niego, że Murapol na kurtuazyjnym spotkaniu zadeklarował chęć przejęcia pakietu większościowego. Prezydent Bielska-Białej zaproponował spółce objęcie 99% udziałów przy zachowaniu przez Gminę złotej akcji. Murapol wyraził jednak zainteresowanie jedynie 51% akcji.
Co więcej, z oświadczenia wynika, że Murapol oczekiwał, że Gmina będzie w dalszym ciągu finansować klub na dotychczasowym poziomie (około dwukrotnie wyższym od Murapolu), ale już jako mniejszościowy akcjonariusz.
- Byłaby to sytuacja kuriozalna i niespotykana, gdyby główny udziałowiec finansowy w spółce posiadał mniejszość akcji i nie miał żadnego wpływu na zarządzanie nią i jej działalność - podkreśla w oświadczeniu Tomasz Ficoń, rzecznik prasowy bielskiego Ratusza.
Dodaje, że od momentu powstania spółki TS Podbeskidzie w lipcu 2011 roku bielski samorząd wraz z podległymi Miastu podmiotami przekazał klubowi łącznie ponad 18,5 mln zł, podczas gdy Murapol dofinansował go kwotą niespełna 8 mln zł.
Urzędnicy podkreślają, że Murapol nie reguluje na bieżąco wszystkich zobowiązań finansowych wobec klubu. Na chwilę obecną zaległości wynoszą około 1,2 mln złotych.
- Jesteśmy w posiadaniu korespondencji, w której Murapol warunkuje wypłatę zaległych zobowiązań wynikających z umowy sponsoringowej odwołaniem z funkcji prezesa TS Podbeskidzie Pana Wojciecha Boreckiego oraz zatrudnieniem w klubie kilku kolejnych zawodników przez siebie wskazanych - pisze Ficoń. - Dysponujemy również dokumentem, w którym Murapol oświadcza, że nie jest zainteresowany dalszym sponsorowaniem klubu i chciałby „po cichu” wycofać się z obowiązującej do 2017 roku umowy za porozumieniem stron - dodaje.
Władze miasta podkreślają, że ostatnie posunięcia Murapolu traktują jak działania na szkodę klubu, na co gmina – jako główny akcjonariusz – nie może się zgodzić.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?