Zakopane: nie będzie przetargu na stok Polana Sosny

Okazało się bowiem, że ani pierwsza firma, która wygrała przetarg, ani też druga, nie wpłaciły na konto ZEW gwarancji finansowych. W tegorocznym sezonie narciarskim wyciąg będzie prowadziła prawdopodobnie spółka pracownicza. Tymczasem na Podhalu coraz częściej mówi się, że kierownictwo ZEW powinno zostać wymienione.

O sprawie postępowania przetargowego na dzierżawę wyciągu Polana Sosny stało się głośno za sprawą doniesień serwisu tvp.info. W opublikowanych tam stenogramach z podsłuchów wynika, że Lech Janczy, działacz pienińskiej Platformy Obywatelskiej, miał podczas swojej pracy w ZEW Niedzica wpływać na rozstrzygnięcie przetargu.

Zarówno Lech Janczy, jak i prezes spółki Grzegorz Podlewski uznali doniesienia dziennikarzy za wyssane z palca. Janczy w trakcie swojej pracy nie miał żadnego związku z organizowanymi przez firmę przetargami.

Pochodząca z Krościenka posłanka PiS Anna Paluch, którą od samego początku interesowały losy spółki ZEW Niedzica, po ostatnich wydarzeniach na Platformie Obywatelskiej nie zostawia suchej nitki. Twierdzi, że obecny prezes ZEW Grzegorz Podlewski nie ma odpowiedniego przygotowania, by kierować takim zakładem.

- Kiedy myśmy rządzili, prezesem spółki został doskonale przygotowany jej pracownik, który wygrał konkurs - mówi posłanka Prawa i Sprawiedliwości. -Przygotował on nawet programy pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych. Teraz prezesem spółki jest funkcyjny członek Platformy Obywatelskiej ze Śląska.

Podlewski, do którego udało nam się wczoraj dodzwonić, powiedział nam jedynie, że nie może odnieść się do zarzutów posłanki Paluch, jakoby nie posiadał odpowiedniego przygotowania, by kierować zakładem.
Do całego zamieszania, jakie pojawiło się wokół największego państwowego zakładu, z dystansem podchodzi Andrzej Gut Mostowy, zakopiański poseł PO.

- Myślę, że minister skarbu państwa ma pełną wiedzę co do tego przetargu w Niedzicy - mówi Gut Mostowy. - Uważam, że minister nie powinien podejmować żadnych personalnych decyzji tylko i wyłącznie po informacjach medialnych. Faktem jest, że z punktu widzenia politycznego sprawa przetargu na dzierżawę wyciągu dla PO okazała się bardzo niekorzystna.

Według jednego z byłych pracowników ZEW, do którego dotarła "Gazeta Krakowska". wyciąg na Polanie Sosny ma opracowaną już koncepcję rozwoju. W przyszłości na stoku ma powstać kolej krzesełkowa i rynna grawitacyjna. Wyciąg ma zostać przedłużony, a jedna z tras na samym szczycie prowadzić ma na słowacką stronę.

- Ta firma ma jeden problem, jak sensownie wydać pieniądze a ma ich niemało - mówi nasz informator. - Na pewno stać ją na zainwestowanie pieniędzy w rozbudowę kompleksu na Polanie Sosny.