Znamy tego rywala, wygraliśmy z nim w Bielsku-Białej po dobrej grze. I postaramy się to powtórzyć - mówi przed dzisiejszym meczem z Atomem Trefl Sopot Mariusz Wiktorowicz, trener siatkarek BKS Aluprof Bielsko-Biała.
Bielszczanki w miniony wtorek rozpoczęły walkę o Puchar Polski grą przeciwko Budowlanym Łódź. Dzięki dobrej postawie w PlusLidze Kobiet i zajęciu czwartej pozycji w tabeli na półmetku rozgrywek bielszczanki automatycznie zyskały prawo gry w ćwierćfinale, gdzie czekała na nie drużyna Budowlanych.
Do Łodzi bielszczanki jechały w roli faworytek i znakomicie wywiązały się z tej roli, przegrywając tylko jednego seta.
- To był dla nas trudniejszy mecz niż ten w lidze, który też wygraliśmy 3:1 - ocenia szkoleniowiec BKS cytowany przez oficjalny serwis internetowy klubu. - Wiedzieliśmy, że nie możemy pozwolić sobie na błąd i porażkę, ponieważ nie ma meczu rewanżowego - zaznacza.
Szkoleniowiec podkreśla, że zespół z Łodzi jest doświadczony i ma szeroką ławkę rezerwowych, dlatego należało się spodziewać trudnej przeprawy, co pokazał zwłaszcza trzeci set, przegrany przez BKS.
- Powinniśmy pójść za ciosem i po dobrej końcówce dobrze rozpocząć następną partię. Musieliśmy zmienić skład, wprowadzić rezerwowe, które odrobiły dużą część strat i zmęczyły rywalki. To pozwoliło nam w czwartym secie grać lepiej i wygrać - tłumaczy szkoleniowiec.
Początek półfinałowego meczu BKS z Atomem Trefl Sopot o 16.30. Finał zaplanowano jutro.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
