BKS Stal obchodzi 80-lecie istnienia

Nie idę po tlen - mówił Czesław Maruszka, który zszedł na chwilę z boiska, by zmienić się z kolegą.

- Czesiu może grać nawet dwa mecze - przytakiwał z uśmiechem trener Antoni Piechniczek. W sobotę na stadionie BKS Stal wszystko było prawie jak za dawnych lat. Prawie, bo chociaż piłkarze tacy jak Czesław Maruszka, Andrzej Fluder, Józef Malczewski czy Lech Szymonowicz znów prezentowali na boisku wszystko, co najlepsze w futbolu, to trybuny świeciły pustkami. Obchody jubileuszu 80-lecia BKS uczczono meczem oldbojów Stali z reprezentacją śląskich dziennikarzy, w którym bielszczanie dowiedli, że mimo upływu lat wciąż potrafią grać w piłkę.

Prawdziwego piłkarza poznaje się po tym, że mimo 50 lat wciąż potrafi celnie podać czy przeprowadzić pomysłową akcję. Spotkanie zakończyło się remisem 3-3, ale to BKS był zespołem lepszym i prowadził już 3-1 po bramkach Zdzisława Młocka, Józefa Malczewskiego i Andrzeja Widucha. Goście mieli w swoich szeregach jednak Jana Furtoka, który w końcówce dwa razy posłał piłkę do siatki.

Po meczu w hali sportowej odbyło się spotkanie pokoleń, na którym odznaczono zasłużonych zawodników, trenerów i działaczy. Najlepszym zawodnikiem w historii został Józef Młynarczyk, a trenerem Antoni Piechniczek.