Czwarta premiera Tomasza Dutkiewicza, czyli... Teatr się pali!

Ekipa remontowa zaprószyła wczoraj ogień w bielskim Teatrze Polskim. Zapaliło się proscenium. Istniało niebezpieczeństwo, że w piwnicy jest uwięzionych dwóch pracowników.

O zdarzeniu została powiadomiona straż pożarna. Oficer dyżurny wysłał do akcji siedem zastępów. Gdy dotarły na miejsce, okazało się, że z powodu rozprzestrzeniającego się dymu na drugim piętrze zostały uwięzione dwie osoby. Ogień odciął też drogę ucieczki dwóm robotnikom. Widownię chroniła opuszczona stalowa kurtyna schładzana specjalną instalacją.

- Potrzebuję wsparcia - zadecydował dowódca akacji. Na miejsce dotarły policja, pogotowie ratunkowe, strażacy z 18. Batalionu Desantowo-Szturmowego i straży zakładowej Fiata Auto Poland.

Komendant miejski PSP wyznaczył na dowódcę akcji st. kpt. Adama Caputę, szefa JR-G nr 1. Po 12 minutach strażacy ewakuowali panie uwięzione na tarasie drugiego piętra. - Nie bałam się. W koszu na drabinie strażackiej było bezpiecznie - opowiadała Grażyna Cholewka, pracująca w teatrze.

Powoli ćwiczenia dobiegały końca. - Teatr jako obiekt użyteczności publicznej i perła bielskiej kultury musi być bezpieczny dla aktorów, pracowników, widzów. Został wyremontowany, więc musimy go dobrze poznać - poinformowała kpt. Ewa Beńko, rzecznik prasowy PSP w Bielsku.

- Po remoncie jest inny układ balkonów i lóż. Dlatego ćwiczenia były potrzebne. Uczestniczyłam w nich pierwszy raz - dodała Beata Król z działu marketingu i reklamy teatru. Około 9.30 ratownicy znaleźli poszkodowanych pracowników. Udzielono im pomocy medycznej. Niedługo później strażacy ugasili pożar. - Akcja powiodła się, przebiegała sprawnie. W takich obiektach najważniejsza jest ewakuacja ludzi, później lokalizacja i gaszenie pożaru - podsumował st. kpt. Tadeusz Szkucik z PSP w Bielsku.