Na ulicy 11 Listopada w Bielsku-Białej w wielu miejscach można napotkać małe stragany, na których można kupić m.in. borówki, kapcie góralskie, stare książki. Za sprawdzanie pozwoleń na sprzedaż w miejscu publicznym odpowiada straż miejska, która może także wyciągać konsekwencje wobec tych, którzy robią to nielegalnie.
- Osoba chcąca handlować musi zwrócić się do wydziału architektury Urzędu Miejskiego, aby ustalić, czy stragan nie szpeci miejsca, gdzie ma być postawiony i zdobyć pozwolenie właściciela gruntu na zajęcie jego terenu. Jeżeli osoba posiada taki dokument, to wszystko jest w porządku. Jeżeli nie, funkcjonariusz może ją ukarać mandatem od 500 do tysiąca złotych lub udzielić pouczenia. Przyznając się do popełnionego przestępstwa, można sobie tylko pomóc. Osoba popełniająca wykroczenie wielokrotnie nie może liczyć na wyrozumiałość - tłumaczy Edward Orliński, zastępca komendanta straży miejskiej w Bielsku-Białej.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?