Wezwał pomoc do ojca, który miał dostać zapaści. To był wytwór jego bujnej wyobraźni
Wszystkie służby ratunkowe: policja, straż pożarna i pogotowie ratunkowe zostały zadysponowane do jednego z mieszkań w centrum Jastrzębia, gdzie o życie miał walczyć 73-letni mężczyzna. Tak wynikało bowiem ze zgłoszenia, które przekazał im zaniepokojony o zdrowie ojca, syn.
- Policjanci odebrali zgłoszenie od mieszkańca Jastrzębia, proszącego o pilną interwencję policji, gdyż w jego mieszaniu znajduje się ojciec, który dostał zapaści i pilnie potrzebuje pomocy - informuje st. asp. Halina Semik, oficer prasowa policji w Jastrzębiu-Zdroju, dodając, że jastrzębianin nie mógł pomóc swojemu ojcu, ponieważ, jak przekazał służbom, przebywa kilkaset kilometrów od domu w delegacji.
Postawieni na równe nogi mundurowi błyskawicznie popędzili pod wskazany w zgłoszeniu adres. Gdy tam dotarli drzwi otworzył im... 73-latek, który wcale nie wyglądał na osobę wymagającą pomocy. Mężczyzna wbrew temu, co twierdził jego syn nie miał najmniejszych problemów z oddychaniem.
- Starszy pan zdziwiony był wizytą mundurowych, oświadczył, iż dobrze się czuje i nie potrzebuje pomocy - mówi st. asp. Halina Semik.
"Żartowniś" stanie przed sądem
Nie wiadomo, czym kierował się mężczyzna, który zgłosił służbom potrzebę interwencji. Jego postępowania nie był w stanie zrozumieć nawet jego ojciec, który mimowolnie padł ofiarą nieodpowiedzialności syna.
Ten za swój lekkomyślny żart będzie musiał odpowiedzieć. - W związku z bezpodstawną interwencją, policjanci skierują do sądu wniosek o jego ukaranie - zaznacza oficer prasowa policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Mężczyźnie grozi kara grzywny, a nawet ograniczenia wolności.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?