Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Anna Boczoń z domu Tumidajewicz urodziła się 25.12.1923 roku w Gorlicach. Jeszcze przed wojną, ukończyła 7 klas szkoły podstawowej nr 2 w Gorlicach w klasie żeńskiej. Jako nastoletnia dziewczyna straciła oboje rodziców. W okresie wojny dwa lata pracowała w szpitalu gorlickim pod wojskowym nadzorem niemieckim.
W 1947 roku poślubiła Piotra Boczonia. Urodziła i wychowała pięcioro dzieci, doczekała się sześciorga wnuków, dziewięciorga prawnuków i jednego praprawnuka.
Po podjęciu pracy zarobkowej przepracowała 20 lat jako pracownik terenów zielonych w parku miejskim i na osiedlach gorlickiej spółdzielni mieszkaniowej. Prowadziła też wraz z mężem małe gospodarstwo rolne. Przez 12 lat była ławnikiem sądowym Sądu Rejonowego w Gorlicach.
Receptą na długowieczność, według Pani Anny, jest "ciężka praca, pogoda ducha, dobry apetyt, lampka koniaku, a co najważniejsze przychylność Pana z Niebiosów".
Warto z tych recept skorzystać bo świadczenie honorowe czyli emerytura po 100 latach życia od 1 marcatego roku wynosi 5540, 25 zł brutto. Emerytura dla 100 latka wypłacana jest z urzędu co miesiąc wraz z dotychczasową pobieraną emeryturą lub rentą począwszy od miesiąca, w którym senior kończy sto lat. Raz przyznana „honorowa emerytura dla 100 latka” nie ulega zmianie i jest wypłacana do końca życia w tej samej wysokości równej kwocie bazowej obowiązującej w dniu setnych urodzin.
Wspomnień Pani Anny można wysłuchać w jednym z wywiadów w ramach cyklu „Żywa Historia Gorlic”. W rozmowie opowiada m.in. o rodzinnych wspomnieniach dotyczących Bitwy pod Gorlicami.
Zastrzeż PESEL - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?