- Tego dnia nie mieliśmy w ogóle pracować. Była niedziela, każdy odpoczywał. Ale w nocy zaszałowali szyb, więc od rana trzeba było betonować. Przyszedł kierownik, ściągał do roboty ludzi mieszkających najbliżej. Poszedłem - mówił nam w 2014 roku pan Henryk, który przeżył tragiczny wypadek.
Głębienie szybu rozpoczęto 1 kwietnia 1968 roku. Do użytku został oddany po ponad dwóch latach - 30 czerwca 1970 roku. Miał głębokość 607 m. Feralnego, 28 września doszło do zerwania rurociągu służącego do podawania betonu. Na pracujących na dole sześciu górników posypały się rury, żelastwo i beton. Trzech z nich - Rufin Tulec, Bolesław Nawrat oraz Jan Fojcik - zginęło. Dwóch zostało ciężko rannych. Kolejnemu amputowano nogę.
Cześć pracowników Przedsiębiorstwa Budowy Szybów pracowała na górze, przy mieszaniu betonu. Kilku było na dole. - W pewnym momencie dostaliśmy sygnał z dołu, że chyba zatkał się rurociąg, bo beton nie dopływa. Kazano nam zjechać i sprawdzić, co się dzieje. Ja zostałem na dole, kolega wyjechał. Nagle konstrukcja nie wytrzymała. Poleciała na nas fontanna betonu, poprzerzucało nas na różne strony, wszystko trwało chwilę, potem nastała cisza – wspominał kilka lat temu jeden z poszkodowanych w wypadku mężczyzn.
Jeden z rannych wówczas mężczyzn, Klemens Ciemięga, doznał ciężkiego urazu kręgosłupa, po wypadku nigdy nie doszedł do siebie i zmarł ponad 3 lata później.
By upamiętnić ten tragiczny wypadek oraz tych, którzy w nim zginęli, w niewielkich Krostoszowicach, w miejscu, gdzie w latach 60. budowano feralny szyb, stanął w 2014 roku obelisk. Co roku na miejscu odbywają się niewielkie uroczystości, przygotowywane m.in. przez społeczność miejscowej szkoły podstawowej. O kopalnianej przeszłości tego terenu przypominają tablice, które zostały umieszczone w miejscach, gdzie dawniej znajdowały się szyby, a także górniczy wagonik, miniatura kopalnianej wieży wyciągowej i drewniana rzeźba Skarbnika. Feralny szyb zlikwidowano w październiku 1997 roku. Kopalnię 1 Maja zamknięto w 2001 roku.
KWK 1 Maja w Wodzisławiu Śl. była symbolem przemysłu PRL. Budowę doglądał sam Władysław Gomułka, a na otwarciu obecni byli premier Józef Cyrankiewicz i Edward Gierek. Była to pierwsza kopalnia w PRL budowana od podstaw. Ale nie przetrwała długo. W latach 90. ze względu na wysokie koszty utrzymania postanowiono ją zlikwidować, co ostatecznie nastąpiło w 2001 r.
Tanie linie trują! Ryanair i Wizz Air na czele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?