Hodowlę maine coonów prowadziły dwie mieszkanki Jasła. Koty trzymały w domu. Jak się okazało - nie zapewniły im odpowiednich warunków. Blisko 150 zwierzaków żyło w jednym domu. Gdy pojawili się tam inspektorzy OTOZ – zwierzęta były wszędzie. Cześć z nich w zamknięciu: w szafach i szafkach, tapczanach, kotłowni. W pomieszczeniach panował straszny smród, wszędzie właścicielki hodowli nie sprzątały odchodów.
Zwierzęta zabrano z hodowli w trybie interwencyjnym. Praktycznie żadne z nich nie było w pełni zdrowe. Kilka było już w stanie agonalnym. Te w najpoważniej chore trafiły od razu do lecznicy. Inne do tymczasowych opiekunów.
- Udało się znaleźć miejsca dla wszystkich kotów. Jednak postępowanie prokuratorskie wciąż jest w toku. Dopiero gdy sprawa trafi do sądu i sąd ogłosi przepadek tych zwierząt, będziemy mogli przeprowadzić ich adopcję. Do czasu rozstrzygnięcia muszą pozostać w tzw. domach tymczasowych - tłumaczy Dorota Moszczyńska, szefowa inspektoratu OTOZ Animals w Krośnie.
Warunki, w jakich trzymano koty w hodowli miały dramatyczne skutki dla ich zdrowia. Lista schorzeń i dolegliwości, które u nich stwierdzono, jest długa.
- Choroby dziąseł i uzębienia, potworne zarobaczenie, pasożyty, zakażenie rzęsistkiem, choroby narządów rodnych, zakażenie bakteriami, choroby oczu, choroby jelitowe, przewlekłe biegunki, niedowaga - wylicza Dorota Moszczyńska.
Potrzeba pieniędzy na koty uratowane z Jasła
Część tymczasowych opiekunów ze swojej kieszeni pokrywa koszty leczenia. Jednak nie wszyscy są w stanie wziąć koszty na swoje barki, zwłaszcza, gdy chodzi o drogie zabiegi weterynaryjne czy leki.
- Faktury są przesyłane do nas - mówi Dorota Moszczyńska.
Jak dodaje, najkosztowniejsza była pierwsza pomoc, w przypadku kotów, które wymagały umieszczenia w lecznicy weterynaryjnej. Trzeba było płacić za ich pobyt, zabiegi, specjalistyczne badania, specjalną karmę.
- Kwotą 30 tysięcy złotych wsparła nas centrala OTOZ, ze swojego konta dołożyliśmy 13 tysięcy złotych. Ale w sumie faktur mamy już na 100 tysięcy złotych. To kolosalne pieniądze. A mamy przecież pod opieką także inne zwierzęta, psy, bezdomne koty w kociarni - mówi Dorota Moszczyńska.
OTOZ Animals Krosno uruchomił zbiórkę na której zbiera fundusze na leczenie kotów z jasielskiej hodowli. Można je wesprzeć na pomagam.pl/koty_jaslo.
OTOZ zbiera także fundusze na prawnika, który będzie reprezentował organizację podczas procesu w sądzie.
- Zależy nam, żeby wygrać tę sprawę i żeby koty nie wróciły już w to miejsce - dodaje Dorota Moszczyńska.
Link do zbiórki na koszty prawne: pomagam.pl/7mmhgw
Wpłaty można też kierować na konto: 14 1240 2311 1111 0010 5559 4850 z dopiskiem "koty z pseudohodowli".
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?