MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Polska przegrała wczoraj z Austrią 1-2

ŁUKASZ KLIMANIEC
? a później zaczęli śmielej atakować.
JACEK ROJKOWSKI
? a później zaczęli śmielej atakować. JACEK ROJKOWSKI
Każdy, kto przybył na stadion BKS Stal, żeby obejrzeć towarzyski mecz reprezentacji Polski do lat 15 z rówieśnikami z Austrii, od wejścia zwracał uwagę na posypaną piaskiem płytę boiska.

Każdy, kto przybył na stadion BKS Stal, żeby obejrzeć towarzyski mecz reprezentacji Polski do lat 15 z rówieśnikami z Austrii, od wejścia zwracał uwagę na posypaną piaskiem płytę boiska. Trudne warunki, w jakich obu zespołom przyszło rozegrać spotkanie, uniemożliwiały konstruowanie dynamicznych i pomysłowych akcji. Szybko okazało się, że do nierównej i grząskiej nawierzchni lepiej przyzwyczaili się rywale Polaków. Już w 3 min., po akcji przeprowadzonej lewą stroną, Michael Mendoza pokonał polskiego bramkarza. nasi reprezentanci jeszcze się nie otrząsnęli, a już przegrywali 0-2. Tym razem bramkarz Bartosz Białkowski ratował się faulem i arbiter podyktował rzut karny, który pewnie wykonał Marcus Seelaus.

Dopiero po stracie bramek podopieczni Michała Globisza zaczęli grać śmielej. Nieźle radził sobie Filip Burkhardt, którego przyjechał oglądać w akcji Dariusz Dziekanowski trener kadry U-16. Zawodnik Amiki Wronki starał się poderwać kolegów do walki. W końcowych fragmentach Polacy kilka razy zagrozili bramce Austriaków, jednak strzałów Jakuba Cybuli i Mateusza Bukowca bronił golkiper Austrii.
Po zmianie stron Polacy częściej byli w posiadani piłki, jednak nadal nie potrafili przeprowadzić dobrej akcji zakończonej golem. Dopiero akcja z 72 minuty przyniosła sukces. Piłkę, kilka metrów przed linią pola karnego, otrzymał Stanisław Dziekan, zmylił obrońcę i silnym strzałem umieścił ją w siatce. Kontaktowy gol najwyraźniej poderwał biało-czerwonych do walki, bowiem kilka chwil później wprowadzony po przerwie Adrian Biernacki znalazł się w polu karnym w dobrej sytuacji, ale jego strzał z kilku metrów został zablokowany. W efekcie Austriacy dowieźli korzystny dla siebie wynik do końca spotkania.
Trener polskiego zespołu, Michał Globisz, nie robił tragedii.

- Przez pierwsze dwadzieścia minut graliśmy bardzo słabo. Nie potrafiliśmy się dostosować do warunków, jakie panowały na boisku. Popełniliśmy wiele błędów, które kosztowały nas utratę bramek. Po przerwie gra moich zawodników zaskoczyła mnie na plus. Mimo trudnych warunków, potrafiliśmy zagrać dobrze, stwarzaliśmy wiele akcji i zdobyliśmy gola. Z wyniku nie ma co robić tragedii, to dopiero wstępna selekcja. Żałuję tylko, że stracone gole były efektem niefrasobliwości - stwierdził trener Michał Globisz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto