Obecny rok to czas kilku rekordów. Zanotowaliśmy bardzo dużą liczbę wypadków w sezonie zimowym i letnim, przy najniższym od kilku lat budżecie. Co ciekawe, Beskidy odwiedziło w te wakacje mniej turystów niż w poprzednich latach, ale zanotowaliśmy więcej wypadków z ich udziałem - powiedział Jerzy Siodłak, naczelnik Grupy Beskidzkiej GOPR.
W lipcu i sierpniu w Beskidach Małym, Śląskim i Żywieckim miało miejsce 87 poważnych wypadków. Zdaniem ratowników to dużo i o wiele więcej, niż w analogicznym okresie w poprzednich latach. Ludzie spod niebieskiego krzyża podkreślają, że utarło się nawet przekonanie, że lato jest okresem stagnacji oraz szkolenia po trudnym sezonie zimowym. Ostatnie dwa miesiące pokazały, że ratownicy byli w błędzie. Dużą część interwencji stanowiła pomoc poszkodowanym spadolotniarzom. Najgroźniejszy wypadek z ich udziałem wydarzył się w połowie wakacji. Na stoku Skrzycznego, kilkanaście metrów nad ziemią zderzyło się dwóch miłośników latania. Obaj przeżyli, ale nietypowe spotkanie w powietrzu zapamiętają pewnie na długo.
- Do tego doszło także wiele typowych wypadków turystycznych, jak zabłądzenia i urazy kończyn. Sporo razy interweniowaliśmy w paśmie Babiej Góry. Co trzeci wypadek wydarzył się w rejonie najwyższego szczytu w Beskidach - dodał naczelnik. Jego zdaniem nie można wyciągać pochopnych wniosków i zrzucić całej winy na lekkomyślność turystów.
- Analizując wszystkie wypadki najprościej wszystko ,podciągnąć" pod lekkomyślność i głupotę. Taka analiza i wydawanie orzeczeń przychodzi bardzo łatwo, kiedy znajdujemy się z boku pewnych wydarzeń. Nawet najbardziej doświadczonym turystom zdarzy się popełnić w górach jakiś błąd. Zawsze byłem daleki od dramatycznych ocen - powiedział naczelnik. Z drugiej jednak strony Siodłak dodał, że wielu turystów lekceważy abecadło górskie. U niektórych brawura przeważa nad zdrowym rozsądkiem, a buty powyżej kostki są wypierane przez adidasy, a nawet sandały. Wiele osób lekceważy podstawową zasadę i wychodząc z kwatery na wędrówkę nie zostawia informacji, w jaką część Beskidów się udaje i o której planuje powrót na stancję.
W połowie września kończy się czteroletnia kadencja w Grupie Beskidzkiej GOPR. Nowy naczelnik i władze zostaną wybrane w tym samym miesiącu. Zdaniem Siodłaka, ostatnie cztery lata należały do udanych, mimo stale zmniejszających się funduszy.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?