Zbigniew Rokita stara się prowadzić unormowany tryb życia. Praca od siódmej (w okresie zimowym od 7.30) do piętnastej czy 15.30, odpoczynek w niedziele i święta. Swoje pisanie usiłuje zmieścić w ośmiu godzinach.
- Inaczej jest na wyjazdach reporterskich, które trwają kilka dni, wtedy pracuje się od siódmej do dwudziestej drugiej - powiedział.
Lubi wyjścia do ludzi. Ma swoje ulubione knajpy, gdzie obserwuje ludzi, notuje spostrzeżenia i zasłyszane zdania. Jest typem zbieracza, który gromadzi tego rodzaju materiały, sądząc, że mogą się kiedyś przydać.
- Jedynie kryminały do niczego mi się nie przydadzą, dlatego na urlopie czytam właśnie takie książki - przyznał się.
Przy wszystkich innych lekturach włączona jest czujność i gotowość do wyłapywania treści, które mogą być gdzieś wykorzystane.
Wszelkie zapisane w pamięci anegdoty, ciekawe historie i inne, jak to nazwał, osady pomagają mu w tworzeniu fikcji literackiej. Nie ukrywa, że sztuki teatralne pisze mu się szybko, bo ma tam poczucie wolności. Inaczej z reportażem, gdzie wszystko trzeba dokładnie sprawdzić, dokładnie zapisać, więc pisanie trwa dłużej.
Sztuki teatralne (napisał "Nikaj" i „Weltmajster”) to zupełnie nowe doświadczenie w jego pracy twórczej. Zupełnie odwrotne do pracy nad reportażem, gdzie po zebraniu materiału dziennikarz jest już sam - koncentruje się na jak najlepszym oddaniu tematu i decyduje o efekcie finalnym.
- W przypadku sztuki teatralnej, po jej zakończeniu wszystko się dopiero zaczyna. Podczas pracy nad nią coś własnego dodają zarówno reżyserzy, jak i sami aktorzy i ostateczny kształt bywa inny niż ten, który ja nadałem - mówił Zbigniew Rokita.
Chętnie uczestniczy w tym przekształcaniu swojego tekstu w przedstawienie i równie chętnie bywa w teatrze na samych przedstawieniach, obserwując reakcję publiczności.
Kontynuacji swojej słynnej książki "Kajś" nie planuje, powstała bowiem z potrzeby pokazania Górnego Śląska z innej perspektywy niż był wcześniej przedstawiany i ponieważ ta perspektywa po dwóch latach od wydania "Kajś" się nie zmieniła, nie ma powodu, by do tematu wracać.
Dawid Adrian Ś. i Ałbena Grabowska
Zbigniew Rokita był pierwszym styczniowym gościem cyklu "Portrety Literackie" Miejskiej Biblioteki Publicznej w Tychach. W styczniu odbędą się jeszcze dwa spotkania: z Dawidem Adrianem Ś. (19 stycznia 2023, godz. 17, w filii nr 5 MBP w Tychach przy ul. Dąbrowskiego 5) i Ałbeną Grabowską (27 stycznia o godz. 18 w mediatece przy alei Piłsudskiego 16), autorką m.in. sagi „Stulecie Winnych”.
Dziani i Materna
MBP Tychy ma również cykl "Tury kultury", w którym proponuje spotkania z aktorami i innymi artystami. Na styczeń zaplanowane są spotkania z Dzianim, księciem cygańskim (18.01., godz. 18, mediateka) i Krzysztofem Materną (25.01., godz. 18, mediateka).
Rusza 61. Festiwal w Opolu. Znamy szczegóły
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?