18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

100 lat temu nad Bielskiem i Białą latał hrabia

Jacek Drost
Materiały Jacka Kachela
Do Bielska i Białej przyjechał sławny pilot hrabia Scipio del Campo, Polak o włoskich korzeniach miał dokonać pierwszego w historii lotu samolotem nad głowami ludzi żyjących nad Białą.

To wydarzenie miało miejsce dokładnie 100 lat temu - 13 października 1912 roku. O tym wydarzeniu przypomniał nam Jacek Kachel, dziennikarz i historyk, autor wielu książek i publikacji dotyczących historii regionu.
Zanim wielki lotnik przybył, "Gwiazdka Cieszyńska" pisała: "13 bm. zjeżdża do Białej sławny pilot hr. del Campo Scipio (tak wtedy pisano jego nazwisko - red.), który na boisku gimnast. przy ul. Kolejowej o godz. 4 po południu dokona popisowych wzlotów aeroplanem własnej konstrukcyi".

"Dziennik Cieszyński" informował z kolei czytelników: "Wczoraj przybył do Białej w przejeździe ze Lwowa do Wiednia sławny lotnik aeroplanami hrabia del Campo Scipio, który swego czasu odbył podróż aeroplanem z Petersburga do Moskwy.
W ostatnich dniach dokonywał popisowych wzlotów własnej konstrukcyi aeroplanem we Lwowie z wielkiem powodzeniem".

- Lot odbył się 13 października 1912 roku. Pilot startował z boiska przy ulicy Kolejowej. Wzniósł się na wysokość około 150 metrów i wykonywał różne ewolucje - informuje Jacek Kachel, sekretarz Bielsko-Bialskiego Towarzystwa Historycznego.

O samym zaś wyczynie prasa pisała ("Dziennik Cieszyński") w ten sposób: "Hr. Scipio del Campo na aeroplanie systemu Bleriota urządził tu w ubiegłą niedzielę nadzwyczaj udany wzlot. Polakożercza "Silesia" i inne zamieściły ostrzeżenie, że hr. Scipio jest Polakiem i przeznacza dochód ze wzlotu na cele narodowe. Hr. Scipio okrążył dwukrotnie Bielsko, Białą i Lipnik, a następnie wylądował gładko w miejscu wzlotu. Przy powtórnym jednak lądowaniu, wskutek nierówności terenu, aparat przewrócił się, złamał śrubę i skrzydło bez szkody dla lotnika, który zręcznie z niego wyskoczył. Udział publiczności był olbrzymi".

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto