Jeśli tylko warunki atmosferyczne dopiszą kilkuset spadochroniarzy wykona skoki doskonaląc swoje umiejętności - informuje ppor. Anita Skowron, oficer prasowy 18 batalionu powietrznodesantowego.
Zdolność jednostki powietrznodesantowej do prowadzenia działań powietrznodesantowych, to jedno z podstawowych zadań szkoleniowych 18 bpd. Właśnie dzięki takiemu szkoleniu bielscy spadochroniarze są w stanie błyskawicznie zająć wyznaczony rejon i podjąć działanie w ugrupowaniu przeciwnika.
Żołnierze wchodzący w skład grup rozpoznawczych będą wykonywali skoki na spadochronach sterowanych, zaś główne siły 18-stki będą desantowane na spadochronach typu AD-95 żartobliwie nazywanych „pieczarkami”. Skoki na spadochronach sterowanych będą wykonywane na lotnisku Aleksandrowice, a desant „pieczarek” w oparciu o zrzutowisko Lipowa.
- W takich działaniach nie ma czasu na "nicnierobienie". Żołnierze wojsk powietrznodesantowych w czasie służby nie mają czasu na nudę. Desantowanie przewidziane jest w dni robocze, a przy wysokich temperaturach powietrza od godziny 6.00 rano. Służba nie drużba. Miejmy nadzieję, że pogoda dopisze i zadania będzie można zrealizować szybko i sprawnie - dodaje ppor. Anita Skowron.
Nie wiadomo kiedy znowu będzie możliwość skorzystania z życzliwości bielskiego Aeroklubu, ponieważ już niebawem bielscy spadochroniarze kolejny raz wyjeżdżają na poligon drawski aby szkolić się z pododdziałami powietrznodesantowymi ze Stanów Zjednoczonych i Kanady
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?