Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ale prezent! Uczniowie dostali Muchę na własność

KLM
Gdyby to miał być eksponat do muzeum, inaczej byśmy do tego podchodzili. Ale ten szybowiec ma znów polecieć - mówią pasjonaci, którzy odnawiają legendarną Muchę. Maszyna oficjalnie należy już do nich - pisze Łukasz Klimaniec

Tadeusz Rzepiela z Chorzowa oficjalnie przekazał akt własności Muchy 100, szybowca drewnianej konstrukcji, dyrekcji Zespołu Szkół Technicznych i Handlowych w Bielsku-Białej.
- Ten szybowiec swój ostatni lot odbył w 1983 roku. Mam nadzieję, że dzięki zapałowi tych młodych ludzi znów poleci. Dla mnie to byłoby ogromne wydarzenie - przyznaje.
Nad odrestaurowaniem Muchy uczniowie Zespołu Szkół Technicznych i Handlowych w Bielsku-Białej z inicjatywy opiekuna Krzysztofa Cieślawskiego, pilota szybowcowego i samolotowego, a jednocześnie wychowawcy, pracują od początku grudnia. W ramach szkolnych praktyk co piątek jeżdżą do Międzybrodzia Bialskiego, gdzie na Żarze w zakładzie Jerzego Biskupa pod okiem fachowców pracują nad przywróceniem Musze 100 świetności.
- Kadłub jest już malowany, a skrzydła wkrótce będą opłótniane i malowane - wyjaśnia Wojciech Englert, jeden z uczniów. - Do końca wakacji, najpóźniej początkiem roku szkolnego powinniśmy skończyć - uważa.
Nad odrestaurowaniem szybowca pracują dwa razy w tygodniu. W każdy piątek pracują w ramach szkolnych praktyk. W sobotę jadą prywatnie poświęcając swój wolny czas.
- To nas cieszy, chcemy to robić - mówią.
Damian Soloch wyjaśnia, ze za każdym razem dokładnie planują sobie pracę.
- Każdy wie, co ma robić - podkreśla.
Jerzy Biskup, szef zakładów WIRKK Serwis Szybowców przyznaje, że podpowiada uczniom i nadzoruje sposób, w jaki szybowiec jest odnawiany.
- Pod okiem mechanika lub moim demontują maszynę prowadzą różne prace. Chodzi o to, by przekazać im wiedzę w sposób praktyczny - wyznaje.
Zwraca uwagę, ze przygotowanie szybowca do lotu to nie tylko praca nad demontażem, oklejeniem czy malowaniem maszyny. To także specjalistyczny pomiary i sporo tzw. papierkowej roboty w celu uzyskania odpowiednich certyfikatów.
Krzysztof Cieślawski, inicjator projektu odnawiania szybowca, latał na szybowcu typu Mucha 100. - To był wspaniały szybowiec, kiedyś zawodniczy. Szkoliłem się na takim. Mam wpis do książki pilota, ze na takiej mogę latać - mówi.
Tadeusz Rzepiela podkreśla, że takich szybowców jest już w Polsce bardzo mało. Dlatego mocno ściska kciuki za uczniów bielskiej szkoły. Choć przez lata był właścicielem Muchy, nie zdołała doprowadzić jej remontu do końca m.in. z powodów finansowych. Wiadomo, remont w specjalistycznym zakładzie sporo kosztuje.
- Mam nadzieję, że zastrzyk nowych sił i zapału sprawi, że Mucha zostanie uchroniona od zniszczenia i zapomnienia. To będzie krok do tego, by zachować w pamięci chwałę polskiego szybownictwa - zaznacza.
Koszt odnowienia Muchy szacuje się na ok. 30 tys. zł.
Postępy w odrestaurowaniu szybowca można śledzić na bieżąco na blogu założonym przez uczniów pod adresem szd12mucha.blogspot.com.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto