Autografy na masce fiata na rzecz bielskiego szpitala

Michał Fielek z Cieszyna, pełniący służbę w Państwowej Straży Pożarnej, zainspirowany akcją „Bielsko-Biała dla Toma Hanksa” wymyśloną przez bielszczankę Monikę Jaskólską, postanowił włączyć się w inną jej inicjatywę „Nie wypada nie pomagać”, która wspiera Szpital Pediatryczny w Bielsku-Białej.

- Lubię wyzwania, więc zapytałem panią Monikę, czy mógłbym podarować jej maskę od malucha z autografami znanych osób, którą można byłoby wystawić na licytacje na rzecz szpitala. Dostałem zielone światło i zacząłem działać – wyjaśnia.

W ciągu miesiąca na masce fiata 126p, którą pakował do swojego samochodu i jeździł po Polsce, zebrał 56 autografów sławnych osób m.in. Macieja Stuhra, Małgorzaty Foremniak, Adama Małysza, Piotra Żyły, Ewy Farny, Pawła i Łukasza Golców, Rafała Sonika, Kajetana Kajetnowicza, Grubsona, Kabaretu Młodych Panów, Łowców.B, Ireneusza Jelenia.

– Przejechałem 2900 kilometrów, wykonałem ok. 150 telefonów do menedżerów informując o sprawie i uzgadniając spotkania – opowiada Michał Fielek. Przyznaje, że spotykał się z bardzo pozytywnymi reakcjami. – Wiele osób od razu uruchamiało swoje kontakty i dzwoniło do swoich znanych znajomych namawiając je do podpisania się na tej masce – przyznaje.

Maskę z autografami przekazał we wtorek Monice Jaskólskiej, inicjatorce akcji „Nie wypada nie pomagać" oraz „Bielsko-Biała dla Toma Hanksa”. Maska została dziś wystawiona na licytacji w internecie na facebookowym profilu „Nie wypada nie pomagać". Licytacja w internecie potrwa do 20 kwietnia do 20.00. Kwota, jaka do tego czasu zostanie wylicytowana, będzie kwotą startową do licytacji na balu charytatywnym podsumowującym trzecią edycję „Nie wypada nie pomagać”, jaki dzień później 21 kwietnia odbędzie w hotelu Klimczok.

Rozmowa z Moniką Jaskólską, inicjatorką akcji „Nie wypada nie pomagać” oraz Bielsko-Biała dla Toma Hanksa”.
.
Pani akcja inspiruje ludzi. Michał Fielek jest tego przykładem.
Bardzo się cieszę, że pan Michał zajął się tym tematem, że zaparł się i jeździł po Polsce zdobywając te wszystkie podpisy. To niesamowite, że się chce. W dzisiejszych czasach niestety jest tak, że wiele osób mówi, że pomoże i… na tym się kończy. Podziwiam go za wytrwałość i konsekwencję. Cieszę się, że takich pozytywnych „wariatów”, jak ja, jest więcej, Mam nadzieję, że w ogóle jest nas dużo, tylko nie potrafimy tego w sobie obudzić. A przecież czasami wystarczy impuls, jak akcja dla Toma Hanksa. Często korzystam z powiedzenia „daj szansę drugiej osobie powiedzieć „nie”. Nie mów „nie” za niego”. Pan Michał pojechał, pytał i zebrał autografy. Trzeba uwierzyć w to, co chce się osiągnąć, a nie mówić od razu „nie” za kogoś. Gdy startowałam z akcją „Bielsko-Biała dla Toma Hanksa”, bardzo dużo ludzi pukało się w głowę – „po co to? samochód dla milionera? przecież on się z tego śmieje?” A ja nie powiedziałam „nie” za niego . I okazało się, że akcja odnosi sukces, a sam aktor jest zachwycony. Jeśli więc w życiu o czymś się marzy i czegoś chce, trzeba to robić, a nie od razu mówić „nie” za kogoś.

Na co zostaną przeznaczone pieniądze z licytacji maski?
Maska trafi na licytację na rzecz Szpitala Pediatrycznego w Bielsku-Białej. Tak naprawdę połączyliśmy dwie akcje - „Nie wypada nie pomagać” i „Bielsko-Biała dla Toma Hanksa”. Maskę z autografami wystawiamy dziś w internecie na facebookowym profilu „Nie wypada nie pomagać” . Będzie licytowana do 20 kwietnia do 20.00 w internecie. Kwota, jaka do tego czasu zostanie wylicytowana, będzie kwotą startową na balu charytatywnym, jaki dzień później 21 kwietnia zostanie zorganizowany na zakończenie trzeciej edycji akcji „Nie wypada nie pomagać” Mam nadzieję, że ta maska sprzeda się za minimum 10 tys. zł .

Na jaki cel zbierane są pieniądze w trzeciej edycji „Nie wypada nie pomagać”?
W trzeciej edycji , podobnie jak w drugiej edycji, pieniądze przeznaczone zostaną na wyposażenie sal terapeutycznych na oddziale psychiatrii dziecięcej w Szpitalu Pediatrycznym w Bielsku-Białej. Będzie tam od dziewięciu do jedenastu sal. – Koszt wyposażenia jednej sali to ok. 15-30 tys. zł. W drugiej edycji zebraliśmy 70 tys. zł. Łatwo więc policzyć, ile jeszcze brakuje. Dlatego trzecia edycja jest poświęcona temu tematowi, który jest bardzo ważny. Łóżka na oddziałach już mamy (w pierwszej edycji zbierano pieniądze na rozkładane krzesła-łóżka dla rodziców czuwających w szpitalu przy dzieciach – red.). A z racji tego, że chciałam zająć wyposażeniem sal terapeutycznych , trochę poczytałam na temat kłopotów, z jakimi dzieci się zmagają. Dzieci odbierają sobie życie za to, że ważą o 3 kg za dużo, że mają gorszy telefon, niż inni. To, co się dzieje, jest warte nagłośnienia, bo to drugi po nowotworach problem na świecie. Ludzie siedzą przy komputerach, tabletach zamiast rozmawiać z dziećmi i słuchać ich. A dzieci rzucone na głęboką wodę wykłócają się w szkole o najlepsze buty, telefony i w efekcie nie wytrzymują presji. Uwaga kolegi, że jesteś gruba powoduje, że dzieci podcinają sobie żyły. Rośnie ilość depresji i prób samobójczych. Dlatego chcę, by sale terapeutyczne w bielskim szpitalu były na najwyższym, światowym poziomie , żeby te dzieci jak najszybciej wracały do zdrowia. Nie chcę, by to było tylko sala z biurkiem i krzesłem, ale sale z prawdziwego zdarzenia, kolorowe z odpowiednimi materiałami. Tom Hanks zadeklarował się, że dołoży drugie tyle, ile zbierzemy, Choćby dlatego warto włączyć się w akcję.

A na jakim etapie jest maluch dla Toma Hanksa?
Zamknięty został przód samochodu – po tym, jak podłoga, boki i tył auta zostały już wcześniej zrobione. Miesiąc, może półtora miesiąca to minimum, jakiego jeszcze potrzeba, by samochód został przygotowany należycie. Planowaliśmy, że będzie gotowy na 14 maja, ale potrzeba czasu, żeby zrobić go bardzo dobrze. Wszyscy bardzo się starają, by maluch był technicznie znakomity i nie zawiódł. Blacharka na przykład jest tak pilnowana, by była w stanie wręcz idealnym.