Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Basen w Cygańskim Lesie: Kilka tysięcy odwiedzających i parking na ledwie sto aut

Jacek Drost
Materiały KMP w Bielsku-Białej
Basen w Cygańskim Lesie przeżywa oblężenie, a mieszkańcy dzielnicy horror. Powód? Osoby przyjeżdżające na basen samochodami parkują gdzie popadnie, blokując nie tylko ulicę Startową, ale i sąsiednie przecznice.

Ludzie mieszkający w pobliżu basenu w Cygańskim Lesie klną na czym świat stoi, bo nie mogą dojechać lub wyjechać ze swoich posesji.

- Jest problem. Ludzie są wygodni. Chcą podjechać samochodem jak najbliżej basenu, postawić auto w cieniu i najlepiej mieć go jeszcze na oku - przyznaje podinsp. Zdzisław Czarniecki, zastępca naczelnika bielskiej drogówki. - Tymczasem ktoś kiedyś tworząc taki obiekt nie pomyślał, że w upalne dni może pojawić się tyle samochodów, że trudno będzie zaparkować.

Dlatego ludzie stają, gdzie się tylko da - na zakazach, w bocznych uliczkach, na trawnikach. Każde miejsce jest dobre.

- Mieszkańcy są wściekli, ale jest tak jak jest - mówi bezradnie rozkładając ręce Grzegorz Jania, dyrektor Bielsko-Bialskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który administruje basenem w Cygańskim Lesie. Dyrektor Jania zdaje sobie sprawę, że przybasenowy parking na około sto samochodów jest za mały. - Ale większy nie będzie, bo nie ma takich możliwości - zaznacza Jania. I dodaje, że w ostatni weekend basen w Cygańskim Lesie odwiedziło aż 7,5 tysiąca osób. Nawet jakby parking był dwa razy większy, to przy takiej frekwencji i tak z miejscami parkingowymi byłoby krucho. - Dlatego radzę, by na Start dojeżdżać autobusem - mówi Jania.

Podinsp. Mariusz Kuliński, naczelnik Wydziału Prewencji KMP w Bielsku-Białej, mówi, że obecnie wyjaśniają 50 przypadków, w których kierowcy zaparkowali auta w rejonie basenu w Cygańskim Lesie niezgodnie z przepisami.

Policjanci podkreślają, że ich celem nie jest wyłącznie karanie kierowców, którzy naruszą zakaz zatrzymywania się wzdłuż ulicy Startowej, a doprowadzenie do sytuacji, gdy przepisy w tym miejscu nie będą łamane. - Apelujemy o parkowanie w dozwolonych miejscach - mówią policjanci.

Co grozi kierowcom stawiającym auta gdzie popadnie?
Kierowcy, którzy zaparkowali w niedozwolonych miejscach, a przez to utrudniali ruch pieszych i rowerzystów, muszą się teraz liczyć z konsekwencjami - grozi im mandat w wysokości 100 złotych, a na ich konto dopisane zostaną punkty karne (za niestosowanie się do znaku B-36 - 1 punkt).

Problem w tym, że - jak podkreślają bielscy policjanci - niektórzy kierowcy łamią przepisy ze świadomością, że zostaną ukarani.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto