Wczoraj przed godz. 20.00 kierowca jadący mercedesem vito ulicą Krakowską w Bestwinie utracił panowanie nad pojazdem i wpadł do stawu hodowlanego „Folwarczny Duży”. Mężczyzna o własnych siłach wydostał się z pojazdu, który znajdował się w odległości około 15 metrów od brzegu - poinformowała Patrycja Pokrzywa, rzecznik prasowy bielskiej straży pożarnej.
Ze wstępnych ustaleń wynika, iż kierowca jechał pojazdem sam i nie odniósł żadnych obrażeń, ale był przemoczony i mocno wychłodzony.
- Trzech ratowników, w tym dwóch ubranych w skafandry ratownicze, podpłynęło na pontonie do pojazdu, aby sprawdzić czy nie wydostają się z niego płyny eksploatacyjne oraz by ustalić możliwość podpięcia samochodu do lin. Pojazd został zahaczony za przednie koło, żeby można było wyciągnąć go na brzeg. Po około 30 minutach auto udało się dociągnąć do brzegu - relacjonuje Patrycja Pokrzywa, dodając, że dalsze działania polegały na oczyszczeniu stawu z rzeczy, które wypłynęły z pojazdu.
Akcja zakończyła się kilka minut po północy.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?