Kuriozalna sytuacja w Biedronce w Szczyrku: Turystka robiła zakupy w dyskoncie w Szczyrku. Nagle jej córka zapragnęła skorzystać z toalety. Personel się nie zgodził
Mnie, jako matce i w ogóle człowiekowi, jest obca (taka sytuacja - red.), a wręcz powiedziałabym kuriozalna - podkreśla Marta Domalewska, turystka z północy Polski, przebywająca właśnie na wypoczynku w Szczyrku, która długo nie zapomni wtorkowej wizyty w sklepie sieci Biedronka przy szczyrkowskiej ul. Beskidzkiej. Tak samo jak jej 4-letnia córka, której w Biedronce zachciało się - najzwyczajniej na świecie - siusiu.