Bielscy wędkarze wybrali aż 5,5 tony śmieci, które zalegały na brzegach rzeki

W sprzątaniu wzięli udział m.in. uczniowie z Gimnazjum nr 14, pracownicy firmy kurierskiej UPC, członkowie kół wędkarskich FSM Syrena, Zimorodek, dzieci z Domu Dziecka, a także członkowie rady osiedla Mikuszowice Krakowskie i inni, którym na sercu leży stan rzeki. Sponsorzy zadbali o napoje i ciastka, a także rękawice i koszulki. Każdy uczestnik akcji miał do posprzątania mały odcinek rzeki. Wybrano te odcinki , które bielscy wędkarze uznali za najbardziej zaśmiecone - rejon Mikuszowic Krakowskich, karczmy Rogata (od Urzędu Skarbowego w dół rzeki),centrum od Galerii Sfera w kierunku Komorowic.
- Są miejsca, gdzie jest naprawdę dramatycznie - mówi Duraj. Podczas sprzątania zebrano aż 5,6 tony różnych śmieci. Uczestnicy znajdowali zepsute telewizory, butelki, puszki, a nawet... zepsutą kosiarkę. Natrafili też na martwą sarnę i dwa nieżywe gołębie. Zwrócili także uwagę na potencjalnych zaśmiecających.
- Niepokoi nas jeden z zakładów przy ul. Zmożka. Z jego dachu lecą do wody masy styropianu, który nie został sprzątnięty ani zabezpieczony - wyjaśnia Duraj..
W ramach akcji sprzątania wędkarze zebrali trzy worki puszek aluminiowych. - Sprzedamy je , a za te pieniądze zrobimy coś dobrego dla rzeki - mówią.
W przyszłym roku do akcji sprzątania rzeki będą chcieli zachęcić także strażaków i harcerzy. Warto dodać, że ubiegłym rok w akcji sprzątania wzięło udział 38 osób. Wówczas zebrano 2 tony śmieci.
- Nie rzucamy słów na wiatr. Jak powiedzieliśmy, ze będziemy zajmować się tą rzeką, to chcemy słowa dotrzymać - zaznacza Duraj.
Bielski Klub Wędkarski Renegat Fishing Team jest opiekunem rzeki Biała zgodnie z decyzją Zarządu Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Katowicach. Bielscy wędkarze sprawdzają na bieżąco, czy rzeka nie jest zaśmiecana, biorą udział w zarybianiu Białej. Posiadają też uprawnienia Społecznej Straży Rybackiej i kontrolują innych wędkarzy.