AKTUALIZACJA
W sobotę w kościele pw. Opatrzności Bożej odprawiona została msza w intencji 16-letniego Alfreda, gimnazjalisty z bielskiego Gimnazjum Katolickiego Towarzystwa Kulturalnego, który tragicznie zginął we Włoszech. Modlono się także za jego bliskich. Na mszy zjawiło się mnóstwo osób – uczniowie Zespołu Szkół KTK, ich rodzice, nauczyciele, osoby, przyjaciele 16-latka. Kościół był wypełniony po brzegi.
Ks. Tomasz Bieniek, katecheta Gimnazjum KTK, który uczył tragicznie zmarłego 16-letniego Alfreda, stwierdził w kazaniu, że jego tragiczna śmierć rozpoczęła niezwykłe wielkopostne rekolekcje, które na zawsze zapadną w pamięci.
- Przepełnia nas ból, cisną się pytania do Boga: dlaczego? Nie będę nawet próbował dawać odpowiedzi, bo po prostu nie potrafię. Też nie rozumiem tego, co się stało – mówił. Wspominając 16-latka przypomniał, że przyjął on bierzmowanie w parafii w Białej. Był pogodny, życzliwy i uśmiechnięty.
- Alfred zostanie. Będzie żył w naszych sercach, myślach i wspomnieniach. Jego pogodna twarz i życzliwość zostawiły w naszych sercach tak mocny ślad, że czas go nie wymaże – dodał.
Dla uczczenia pamięci 16-latka zaapelował o dobre przeżycie nadchodzących dni i o modlitwę w intencji uczniów, rodziców, nauczycieli oraz opiekunów i uczestników obozu narciarskiego we Włoszech.
- Potrzeba, byśmy byli teraz wielką wspólnotą, wzajemnie się wspierali i rozmawiali. Jesteśmy jak wielka rodzina katolicka, a w takich sytuacjach rodzina wspiera się i jest ze sobą – zaznaczył.
Po zakończeniu mszy, uczniowie oraz rodzice mogli skorzystać z pomocy psychologów Podbeskidzkiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej.
Tragedia w Monte Bondone: nie żyje uczeń z Bielska-Białej
Do tragedii doszło w piątek 26 lutego w godzinach popołudniowych w miejscowości Monte Bondone we Włoszech, po zakończeniu zajęć na stoku narciarskim.
- Z relacji świadków wynika, że chłopiec prawdopodobnie pośliznął się i upadł w przepaść. Na skutek doznanych obrażeń zmarł. Okoliczności zdarzenia bada miejscowa policja. Na miejscu zorganizowano pomoc psychologiczną dla uczestników obozu - informuje Beata Markowicz, dyrektor Zespołu Szkół Katolickiego Towarzystwa Kulturalnego.
Według doniesień włoskich mediów 16-latek wraz z kolegami wyjechał wyciągiem na szczyt góry (Palon, 2090 m). Tam chłopak odpiął narty chcąc zrobić sobie zdjęcie. Zdaniem włoskich mediów 16-latek przeszedł przez bariery zabezpieczające, by dotrzeć do punktu, skąd rozpościerał się najlepszy widok. Tam 16-latek poślizgnął się na zamrożonym śniegu i spadł z ok. 400-500 metrów. Chłopak zginął na miejscu. Aby wydobyć jego ciało ratownicy musieli użyć śmigłowca i wyciągarki, gdyż chłopak spadł w trudno dostępne miejsce.
Dyrekcja i pracownicy Gimnazjum KTK poinformowali o zdarzeniu rodzinę zmarłego ucznia, a także rodziców pozostałych uczestników obozu narciarskiego. Zaproponowano im także pomoc psychologiczną, w którą zaangażowano Podbeskidzki Ośrodek Interwencji Kryzysowej.
Dyrektorka Zespołu Szkół Katolickiego Towarzystwa Kulturalnego podkreśla stanowczo, że obóz narciarski został zorganizowany z zachowaniem wszelkich obowiązujących w tym względzie przepisów. Wyjazd, w którym uczestniczyło trzydzieścioro uczniów i troje opiekunów, w tym kierownik obozu, zgłoszono w bielskiej delegaturze Śląskiego Kuratorium Oświaty, które wyraziło zgodę na jego zorganizowanie.
Wiadomo, że piątek był ostatnim dniem obozu we Włoszech. W sobotę grupa miała wraca do Bielska-Białej.
Marek Wójtowicz, wicedyrektor Gimnazjum Katolickiego Towarzystwa Kulturalnego przyznaje, że był to trzeci lub czwarty wyjazd zimowy dla młodzieży.
- Te wyjazdy zawsze organizowaliśmy w okresie zimowym w okolicach ferii. Jeździliśmy do Włoch. W tym roku uczniowie pojechali do Monte Bondone. Wyjazd miał miejsce 19 lutego, młodzież miała wracać 28 lutego – wyjaśnia.
Przyznaje, że z informacji posiadanych przez szkołę 16-letni uczeń po zakończeniu zajęć narciarskich stanął gdzieś z boku, poślizgnął się i spadł ze stoku albo w przepaść - tu pojawiają się znaki zapytania. W wyniku doznanych obrażeń zmarł.
- O robionym przez niego zdjęciu nic nie wiemy. To włoskie informacje – zaznacza.
Marek Wójtowicz dodaje, że to ekstremalna sytuacja, z jaką muszą zmierzyć się i uczniowie, i nauczyciele.
- Podejmujemy rożne działania począwszy od działań natury duchowej, bo jesteśmy szkołą katolicką. W sobotę jest odprawiana msza święta w intencji ucznia oraz jego rodziców. Pierwszy kontakt psychologiem młodzież miała we Włoszech. Od poniedziałku taką opieką obejmiemy ich w szkole – dodaje. - Musimy się z tym zmierzyć. Nie ma możliwości wycofania się. Na tym polega społeczność szkolna, relacje i wspólnota, że nawet w tak trudnych sytuacjach jesteśmy razem z uczniami i rodzicami – zaznacza wicedyrektor.
Termin sprowadzenia ciała zmarłego gimnazjalisty do Polski, jak również termin i miejsce pochówku zostaną ustalone i podane do wiadomości, kiedy tylko czynności podjęte w związku ze zdarzeniem na to pozwolą. W sobotę 27 lutego o godz. 16.00 w kościele Opatrzności Bożej w Bielsku-Białej zostanie odprawiona Msza św. o spokój duszy zmarłego ucznia a także o umocnienie i pociechę dla jego bliskich oraz kolegów.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?